Joe Biden podjął kluczową decyzję. Chodzi o przyszłoroczne wybory prezydenckie w USA
Wszystko stało się jasne! Joe Biden właśnie poinformował o tym, że w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych będzie ubiegał się o reelekcję. Tym samym urzędujący prezydent zakończył spekulację o jego potencjalnym starcie w wyścigu o fotel prezydenta USA.
Będzie kolejne starcie Biden - Trump?
Wszystko stało się jasne! Joe Biden, za pomocą swoich mediów społecznościowych poinformował o starcie w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Tym samym, sprawujący od 2020 roku urząd prezydenta polityk, przeciął spekulacje o podjęciu walki o fotel prezydencki na kolejną kadencję.
Wiele wskazuje na to, że będzie powtórka z 2020 roku i z ówczesnych wyborów, kiedy to zmierzyli się ze sobą właśnie Joe Biden oraz poprzedni prezydent, Donald Trump . O ile w przypadku Bidena, jego nominacja na oficjalnego kandydata z ramienia Demokratów to raczej formalność, o tyle w przypadku Trumpa nie jest to już tak oczywiste. Były przywódca USA ma bowiem poważnego kontrkandydata w postaci Rona DeSantisa, który także ubiega się republikańską “przepustkę” do elekcji w 2024 roku.
Joe Biden potwierdza start w wyborach
Na Twitterowym profilu ukazał się wymowny filmik, w którym Joe Biden potwierdza swój przyszłoroczny start w wyborach prezydenckich. - Każde pokolenie ma moment, w którym musiało stanąć w obronie demokracji. Stanąć w obronie ich podstawowych wolności - czytamy we wpisie.
- Dlatego ubiegam się o reelekcję na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Dołącz do nas. Dokończmy zaczętą pracę - podkreśla obecny prezydent USA.
Lech Wałęsa o Joe Bidenie
Odnośnie osoby Joe Bidena wypowiedział się były prezydent Polski, Lech Wałęsa. W rozmowie z Gońcem, laureat Pokojowej Nagrody Nobla skomentował między innymi niedawną wizytę prezydenta Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Przypomnijmy, 20 lutego br., przywódca USA, najpierw niespodziewanie pojawił się z wizytą w Kijowie. Bezprecedensowa podróż lidera szeroko pojętego Zachodu była możliwa między innymi dzięki wcześniej zapowiadanej, oficjalnej wizycie Bidena w Warszawie , która nastąpiła tuż po kilkugodzinnym pobycie w stolicy kraju objętego wojennymi działaniami.
Do całej sytuacji odniósł się prezydent Lech Wałęsa. Legendarny lider “Solidarności” nie krył krytycznych słów w stosunku do wizyty przywódcy USA w Warszawie. - Joe Biden wykorzystał nas maksymalnie, jak chłopców. Oczywiście nie wypadało mu nie być, natomiast on od razu zamierzał być na Ukrainie, a my tylko pośrednio dla maskowania - stwierdziła była głowa naszego kraju.
- W ambicjonalny sposób nieładnie to wyszło, ale jeśli chodzi o skuteczność, to bardzo skutecznie to rozegrał dla Ameryki i dla świata. Nie można mieć pretensji, ale zdajemy sobie sprawę, że potraktowani byliśmy, jak maluczcy - komentował Lech Wałęsa. Fragment obszernego wywiadu poniżej:
Goniec: Twitter/ Goniec