Jacek Kurski wpłacił potężną sumę na kampanię PiS, wyciekła kwota. "Poświęciłem się"
Jacek Kurski przeznaczył ogromne pieniądze na ostatnią kampanię w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były prezes TVP wpłacił na konto Prawa i Sprawiedliwości potężną kwotę. “Poświęciłem się” - podkreśla w rozmowie z “Super Expressem”.
Kosztowna kampania polityków PiS
Przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego “Gazeta Wyborcza” donosiła o ogromnych wpłatach czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości na kampanię.
Najwięcej miał wpłacić Jacek Kurski z żoną, bo aż 200 tys. zł . Taką samą kwotą partyjną kasę zasiliła Beata Kempa z małżonkiem. 150 tys. zł wpłacili państwo Szydło, a po 106 tys. zł Ryszard Czarnecki i Jadwiga Wiśniewska. Z wpłat samych tylko czołowych polityków byłego obozu rządzącego, uzbierało się milion zł.
Jednak nie wszystkim, którzy wsparli hojnie partię udało się zdobyć mandat. Jacek Kurski, chociaż drugi na liście, miał dopiero szósty wynik na Mazowszu. Nie pomogły billboardy, śpiewy disco polo z Zenkiem ani wsparcie Beaty Szydło - podaje Gazeta Wyborcza.
Nieudana kampania Jacka Kurskiego
Pomimo zawrotnej kwoty, jaką Jacek Kurski przeznaczył na wybory, jego kampania okazała się fiaskiem. Doświadczony polityk zdobył dopiero szósty wynik na liście PiS na Mazowszu. Tym samym nie zdobył mandatu europosła, otrzymując nieco ponad 30 tys. głosów. Dla porównania otwierający listę Adam Bielan miał ich trzy razy więcej. Kurskiego wyprzedzili również mniej znani posłowie, jak Jacek Ozdoba i Daniel Milewski.
Nie żałuję wpłaty 200 tys. na kampanię. Nie każdy wygrywa, a ja byłem potwornie atakowany w kampanii . Jedyne, co sobie wyrzucam, to że nie reagowałem na ten oszalały atak z każdej strony na mnie. Nie odbijałem tych kłamstw na mój temat, bo nie chciałem robić kłopotu mojej partii... W związku z tym poświęciłem się - podkreśla polityk w rozmowie z “Super Expressem”.
Co dalej z Jackiem Kurskim?
Jacek Kurski ma za sobą bogatą karierę polityczną. W ostatnich latach najbardziej kojarzono go z TVP , gdzie pełnił funkcję prezesa zarządu. Jego kadencja trwała z kilkumiesięczną przerwą, od 8 stycznia 2016 r. do 5 września 2022 r. Zbiegając się niemal z całym okresem rządów PiS.
Polityk w przeszłości był już europosłem, mowa o latach 2009-14. Jaka przyszłość czeka teraz Jacka Kurskiego? Zdaniem prof. Kazimierza Kika polityk przyda się Prawu i Sprawiedliwości, ale nie będzie już stanowił czynnika budującego większe poparcie dla tego środowiska.
Jacek Kurski na pewno się przyda partii Kaczyńskiego, ale czy będzie czynnikiem, który da większe poparcie PiS? Nie sądzę. Bycie w partii to inwestowanie i korzystanie i ja myślę, że Kurski skorzystał mocno przez te wszystkie lata – komentuje politolog.