Grypa atakuje. Lekarka ostrzega. Ważny apel do Polaków
Zimowy sezon infekcyjny w Polsce wyraźnie przyspieszył, a lekarze coraz częściej mówią o wyjątkowo intensywnych tygodniach. Do dobrze znanego wzrostu zachorowań doszedł nowy element, który wzbudził czujność służb sanitarnych. Eksperci uspokajają, ale jednocześnie jasno wskazują sygnały, których nie wolno lekceważyć.
- Zimowy szczyt infekcji i rosnąca presja na system ochrony zdrowia
- Nowy wariant grypy A (H3N2) i pytania o szczepienia
- Kto choruje najczęściej i jakie objawy wymagają pilnej reakcji?
Zimowy szczyt infekcji i rosnąca presja na system ochrony zdrowia
Główny Inspektorat Sanitarny informuje, że okres świąteczno-noworoczny przyniósł gwałtowny wzrost liczby zachorowań na grypę oraz inne infekcje dróg oddechowych. Podobny trend widoczny jest w całej Europie, gdzie lekarze odnotowują coraz więcej pacjentów z objawami wirusowymi. W Polsce szczególnie wysoka pozostaje aktywność wirusa grypy oraz SARS-CoV-2, co przekłada się na większą liczbę wizyt w przychodniach i hospitalizacji.
Eksperci podkreślają, że sam wzrost zachorowań o tej porze roku nie jest niczym nadzwyczajnym. Prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku zwraca uwagę, że zimowe miesiące sprzyjają transmisji wirusów. Jak wyjaśnia specjalistka, święta, częste spotkania rodzinne oraz podróże – zwłaszcza przez lotniska – znacząco ułatwiają rozprzestrzenianie się infekcji.
– Ten okres roku zawsze wiąże się ze wzrostem zachorowań. Święta, spotkania rodzinne, podróże (szczególnie lotniska) – wszystko to sprzyja transmisji wirusa. Taki model zachorowań obserwujemy co roku – tłumaczy w rozmowie z “Faktem” prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Nowy wariant grypy A (H3N2) i pytania o szczepienia
Tegoroczny sezon wyróżnia się jednak pojawieniem nowego wariantu grypy A (H3N2), określanego jako wariant K. To właśnie on stał się powodem niepokoju części pacjentów, którzy zaczęli zastanawiać się, czy obecne szczepionki zapewniają skuteczną ochronę. Głos w tej sprawie zabrał Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski.
Podczas wypowiedzi z 22 grudnia dr Grzesiowski zaznaczył, że nowy wariant nie charakteryzuje się szczególną agresywnością, ale może szybciej rozprzestrzeniać się w populacji.
– Nowy wariant wirusa grypy nie wykazuje szczególnej zjadliwości, ale ponieważ jest nowym mutantem, to w populacji nie ma pamięci immunologicznej, zatem wiele osób po kontakcie zachoruje – wyjaśnił Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski.
Do kwestii skuteczności szczepień odniosła się również prof. Zajkowska. Ekspertka podkreśla, że obecne preparaty zostały opracowane w oparciu o prognozowane warianty wirusa.
– W skład szczepionki wchodzą różne białka, oparte na wcześniej prognozowanych wariantach, w tym właśnie na grypie AH3. AH3 jest elementem szczepionki – tłumaczy w rozmowie z “Faktem” prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Kto choruje najczęściej i jakie objawy wymagają pilnej reakcji?
Z danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wynika, że obecnie najwięcej zachorowań notuje się wśród dzieci w wieku od 5 do 14 lat. Jednocześnie lekarze obserwują wzrost liczby hospitalizacji we wszystkich grupach wiekowych, ze szczególnym uwzględnieniem seniorów po 65. roku życia. To właśnie osoby starsze oraz przewlekle chore są najbardziej narażone na cięższy przebieg infekcji.
Prof. Zajkowska zwraca uwagę, że istnieją objawy, które powinny skłonić chorego do natychmiastowej konsultacji lekarskiej.
– Jeśli gorączka nie ustępuje, pojawiają się krwawienia z nosa lub zasłabnięcia, koniecznie trzeba pilnie skonsultować się z lekarzem – ostrzega w rozmowie z “Faktem” prof. Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Eksperci są zgodni, że szczepienie – nawet wykonane w trakcie sezonu – nadal ma sens. Prof. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreślał w rozmowie z „Faktem”, że odporność rozwija się po około dwóch–trzech tygodniach od przyjęcia preparatu.
Dzięki temu szczepienie może jeszcze zmniejszyć ryzyko zachorowania lub złagodzić przebieg infekcji podczas kolejnej fali, prognozowanej na luty i marzec.
