Środek listopada i późna jesień jak co roku wiąże się z sezonem grypowym i przeziębieniowym. Jak poradzić sobie z wirusami za pomocą domowych metod? Przedstawiamy kilka patentów, które nie tylko pozwolą zaoszczędzić pieniądze, ale również bardzo szybko postawią nas na nogi. Zwłaszcza jedna metoda potrafi czynić cuda, a w ostatnim czasie wydaje się być przez wielu zapominana.
Liczba nowych zakażeń na COVID-19 w naszym kraju w ostatnich miesiącach wyhamowała. Jeszcze rok temu to właśnie koronawirus był głównym zagrożeniem zdrowotnym, z którym musieliśmy się wszyscy mierzyć. Jak się okazuje, w tym roku największym zagrożeniem jest grypa. Przed "nowym-starym" wrogiem ostrzegł Polaków minister zdrowia Adam Niedzielski.
Lekarze alarmują, aby pod żadnym pozorem nie lekceważyć objawów grypy, bo infekcja może zabić. W samym pierwszym tygodniu marca zanotowano w Polsce aż 187.835 przypadków choroby. Jedną z jej ofiar padła 22-letnia studentka.
Sztab kryzysowy w Ministerstwie Zdrowia. W czwartek przy Miodowej obradował zespół immunologów, epidemiologów i zakaźników, którzy debatowali na temat dalszego przebiegu sezonu infekcji na grypę, wirusa RSV i COVID-19. Z najnowszych informacji resortu wynika, że szczyt epidemiczny jest już za nami. Mimo tego, liczba zachorowań nadal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie.
Nie skończyła się jeszcze batalia z koronawirusem, a tymczasem polskie społeczeństwo musi się mierzyć z nowym- starym wrogiem, czyli grypą. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, tylko przez ostatnie 9 dni w naszym kraju mieliśmy blisko 390 tysięcy zakażeń i podejrzeń zakażenia tą chorobą. Choroba, która może mieć bardzo poważne konsekwencje dla naszego zdrowia, spowodowała w ostatnim czasie śmierć 24 osób w Polsce.