"Fakty" TVN wbiły bolesną szpilę TVP. Danucie Holeckiej nie mogły zapomnieć zwłaszcza jednego
Kolejny wieczór przyniósł kolejną szansę na wymianę “uprzejmości” między głównymi serwisami informacyjnym TVN i TVP. W piątek wyjątkowo skuteczną ofensywę przypuściły zwłaszcza emitowane w amerykańskiej stacji “Fakty”, które tym razem pochyliły się nad tematem kampanii przed referendum ws. migrantów. Paweł Płuska krok po kroku wypunktował ryzyka nadużyć związane z przedsięwzięciem i zilustrował je stosowanymi już przez partię rządzącą praktykami. Nie obyło się, co jasne, bez wbicia szpili funkcjonariuszom publicznego nadawcy.
Kampania referendalna o ogniu krytyki TVN
Wyjątkowo ciekawe doznania doświadczyły w piątek 8 lipca prowadzone przez Anitę Werner “Fakty” TVN , w których poruszono m.in. temat referendum ws. migrantów. Choć ten, jak zauważyła zapowiadając materiał Pawła Płuski dziennikarka, nieodłącznie związany jest z pieniędzmi. Pieniędzmi, które często w niekontrolowany sposób mają płynąć ze spółek Skarbu Państwa.
- Chodzi, krótko mówiąc o kasę, bo kampania referendalna będzie bez limitów. Każdy będzie mógł wpłacić, każda instytucja, każda spółka Skarbu Państwa - mówił w Sejmie Dariusz Joński z KO, podczas debaty na sali plenarnej, o czym przypomniał w swoim reportażu Płuska.
Paweł Płuska demaskuje fortel PiS
Jak tłumaczył dalej dziennikarz, kampania referendalna rządzi się innymi zasadami niż ta wyborcza, dlatego o wiele łatwiej będzie w niej o nadużycia. Prof. Andrzej Zoll zauważał natomiast, że trudno będzie choćby kontrolować, czy pieniądze na jedną kampanię nie przepływają do budżetu drugiej.
W tym jednak może być właśnie clue sprawy, bo zdaniem reportera “Faktów”, obie kampanie mają mieć dokładnie te same twarze - twarze hojnych osób ze spółek Skarbu Państwa i zależnych od siebie pracowników mediów państwowych.
Danuta Holecka anty-bohaterką "Faktów"
W tym właśnie momencie Płuska nie przebierał w słowach i jasno scharakteryzował swoich “kolegów” po fachu. - Władza ma też w rękach i bezwzględnie wykorzystuje służalczość ludzi zatrudnionych w mediach, kiedyś zwanych publicznymi i tych, które tak szczodrze finansuje - ocenił.
Następnie na ekranach widzów pokazano wyjątkowo czytelnie, co autor miał na myśli, uderzając jednocześnie wyjątkowo dotkliwie w jedną z beneficjentek tzw. dobrej zmiany, czyli Danutę Holecką i przypominając jej słynny wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą.
- Co zrobić, żeby rzeczywiście to pan wygrał? - pytała Holecka “Gościa Wiadomości” w 2020 r.
Poza tym, Płuska sięgnął też po wizerunek Tomasza Sakiewicz z “Gazety Polskiej”, skrajnie jednostronne fragmenty TVP Info i oburzające paski. Przez chwilę w TVN mignął również inny pracownik TVP, Bartłomiej Graczak, który ostatnio przegrał w sądzie z Moniką Olejnik.
Źródło: “Fakty” TVN