Dramat w polskim mieście. Tata zostawił córkę pod opieką mamy, oddała ją do okna życia

11-miesięczna Helenka została oddana do okna życia

O dramatycznym zdarzeniu z Gdańska informuje portal Trójmiasto.pl. Maleńka dziewczynka została oddana do okna życia w szokujących okolicznościach. Sprawa wydawała się być prosta do momentu, kiedy na miejscu nie pojawił się ojciec dziewczynki. Zapewnia, że zostawił dziecko tylko na chwilę.

ZOBACZ: Tragiczny finał poszukiwań 14-letniej Julii. Spełnił się najczarniejszy scenariusz

Dramat 11-miesięcznej Helenki

11-miesięczna Helenka została oddana do okna życia w Gdańsku na początku grudnia. Pan Marcin w rozmowie z lokalnym portalem nie ukrywał swojego szoku i rozpaczy. Twierdzi, że decyzja o oddaniu dziecka została podjęta bez jego wiedzy i zgody. Teraz stara się odzyskać córkę.

To niewyobrażalne – mówi.

ZOBACZ: Tragedia na Morzu Śródziemnym. Nie żyją 44 osoby, ocalała jedynie 11-latka

Mała Helenka trafiła do okienka życia. Jej ojciec o niczym nie wiedział

Helenka trafiła do okna życia przy Domu Samotnej Matki i Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej w dzielnicy Matemblewo w Gdańsku. Miejsce działa od 15 lat, dając szansę dzieciom na adopcję. Tam natychmiast została otoczona potrzebną opieką. Okazało się jednak, że jej ojciec o niczym nie wiedział. Teraz walczy o to, żeby odzyskać swoje dziecko.

Ojciec maleńkiej dziewczynki zgłosił się do redakcji portalu, żeby opowiedzieć dramacie, jaki dotknął jego i jego bliskich. Mężczyzna zapewnił, że od samego początku walczy o odzyskanie córki , która jest dla niego całym światem. Wskazał, kto stał za decyzją o oddaniu 11-miesięcznej Helenki do okna życia.

1 grudnia na chwilę zostawiłem córkę pod opieką żony, by załatwić swoje sprawy. Kilka godzin później dziecko zostało oddane do okna życia – opowiedział.

Mężczyzna jest w trakcie rozwodu z żoną, a ostatnio dziecko pozostawało przy nim. Pod jego nieobecność dziecko miało zostać oddane do sióstr, które nadały jej imię Helena i zgłosiły sprawę odpowiednim służbom.

Modlimy się za to maleństwo i jego rodziców, którzy z jakichś przyczyn nie mogli się nim zająć – czytamy w komunikacie Caritas Archidiecezji Gdańskiej.

Ojciec Helenki twierdzi, że procedury działają przeciwko niemu. Mimo, że formalnie nie ma on ograniczonych praw rodzicielskich, nie może zabrać maleństwa do domu. Od czasu oddania dziecka przez matkę mógł zobaczyć dziecko tylko raz, na kwadrans.

To jest chore. Moje dziecko zostało oddane bez mojej zgody, mam pełnię praw. Zrobię wszystko, aby córeczka znów była ze mną – mówił zrozpaczony mężczyzna.

5 grudnia sąd zadecydował, aby w trybie zabezpieczenia tymczasowo umieścić Helenkę w zawodowej rodzinie zastępczej . Trwa postępowanie dotyczące ustalenia władzy rodzicielskiej nad dziewczynką. Jej ojciec złożył już wniosek o powierzenie mu opieki, jednak teraz będzie musiał zmierzyć się z machiną sądową. W rozmowie z Trójmiasto.pl zapewnił, że odpowiednie pismo wysłał do sądu listem poleconym.

Na ten moment nie otrzymaliśmy żadnego oficjalnego zgłoszenia. Kiedy to nastąpi, sąd podejmie decyzję. Wówczas zostanie przeanalizowana sytuacja rodziny, aby ustalić, czy dziecko może wrócić do rodzica i czy będzie tam bezpieczne. Takie sprawy są rozpatrywane stosunkowo szybko, ponieważ priorytetem jest zawsze dobro dziecka – mówi w rozmowie z Faktem sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.