Londyn. Znaleziono ciała całej rodziny, w tym 3-letniego dziecka. Nieoficjalne: to Polacy
Policja w Londynie znalazła ciała czterech osób. Najmłodsza ofiara miała trzy lata. Wszystko wskazuje, że to członkowie jednej rodziny. Osoba mieszkająca w dzielnicy Hounslow miała poinformować portal SkyNews, że w mieszkaniu, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia, mieszkali Polacy.
Londyn: ciała czterech osób znalezione w mieszkaniu
W zachodniej części Londynu (Wielka Brytania) policjanci siłą weszli do jednego z mieszkań. W dzielnicy Hounslow znaleziono ciała czterech osób .
Cała sprawa ujrzała światło dzienne w sobotę 17 czerwca. Londyńska policja poinformowała, że otrzymała niepokojące zgłoszenie . Informator w piątek po południu zgłosił się do funkcjonariuszy, a ci nie zbagatelizowali informacji.
Dwie ofiary to dzieci, młodsze miało zaledwie trzy latka
Policja pojawiła się pod wskazanymi drzwiami domu w londyńskim Hounslow. Kiedy wezwania o otwarcie nie przynosiły efektów, policjanci użyli siły. Wtedy ich oczom ukazał się makabryczny widok.
Cztery ciała leżały bezwładnie na ziemi. Ratownicy nie byli w stanie nic zrobić. Wszyscy już nie żyli . Ofiary to mężczyzna oraz kobieta w wieku około trzydziestu kilku lat oraz dwoje dzieci: 11-letnia dziewczynka i trzyletni chłopiec . Policja zachowawczo skomentowała ujawnioną makabrę.
Rodzina pochodziła z Polski?
- Sądzę, że wiemy, kim oni byli - to czworo członków tej samej rodziny - jednak trwają pilne dochodzenia w celu zlokalizowania i poinformowania ich najbliższych krewnych i byłoby niewłaściwe, gdybym wymieniał ich nazwiska w tej chwili - przekazał nadinspektor Sean Wilson.
Śledczy nie wiedzą jeszcze, co stoi za zgonem czterech osób . Ciała zostaną poddane sekcji zwłok. Żaden ze scenariuszy nie zniknął jeszcze ze stołu, ale wątpliwe jest, by w śmierci rodziny brały udział osoby trzecie.
Niezwykle intrygujące informacje na temat makabry w zachodnim Londynie przekazała portal Sky News. Dziennikarze rozmawiali z sąsiadem zmarłych, a ten wskazał, że rodzina pochodziła z Polski . Podkreślił jednak, że nie znał ich zbyt dobrze i nie miał z nimi bliskiego kontaktu.
Źródło: PAP