Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Wielka Brytania już świętuje. Ogromna feta przed koronacją Karola III
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 05.05.2023 15:35

Wielka Brytania już świętuje. Ogromna feta przed koronacją Karola III

przygotowania do koronacji Karola III
Goniec.pl

Imprezy, zabawy uliczne, okolicznościowe gadżety i promocje, ekipy telewizyjne z całego świata i tysiące funkcjonariuszy policji z całego kraju patrolujące Londyn. Wielka Brytania przygotowuje się do jutrzejszej (6.05) koronacji Karola III. Niektórzy już od kilku dni mieszkają w namiotach, żeby zobaczyć z bliska swojego króla.

W oczekiwaniu na koronację

Już jutro (6.05) wydarzenie kalibru, którego Brytyjczycy nie doświadczyli przez 70 lat. Karol III, który został władcą Zjednoczonego Królestwa po śmierci swojej matki, Elżbiety II, 8 września 2022 roku, zostanie koronowany - podobnie jak jego małżonka, królowa Kamila. Atmosferę celebracji czuć w całym Londynie - flagi, podobizny króla i inne rojalistyczne symbole obecne są niemal na każdej witrynie sklepowej, w pubach i restauracjach, a niektóre markety oferują całą gamę okolicznościowych produktów - nie tylko proporczyków czy serwetek z Union Jack, ale na przykład... koronacyjną kiełbasę na grilla. 

Dlaczego koronacja odbywa się dopiero teraz? Jest to uroczystość, która wymaga bardzo długiego i skomplikowanego planowania i przygotowywania. Przyjęło się, że władca zostaje koronowany i namaszczony wiosną lub latem, kiedy pogoda jest sprzyjająca. Niestety, w Londynie pogoda nie rozpieszcza, a ciemne chmury kłębiaste się nad miastem nie napawają optymizmem na jutrzejsze uroczystości. 

To jednak nie przeszkadza najwierniejszym wielbicielom monarchii. The Mall, reprezentacyjna aleja biegnącą od Pałacu Buckingham do Westminsteru, już od kilku dni gości osoby, które chcą upewnić się, że zobaczą króla Karola i królową Kamilę z bliska. Setkami metrów ciągną się namioty, a raczej fortecę uzbrojone w piękne dekoracje, flagi, zdjęcia i transparenty. Flagi nie tylko brytyjskie - wśród osób chcących przywitać parę królewską można spotkać Amerykanów, Kanadyjczyków czy Australijczyków. Niektórzy więc przybyli dosłownie z końca świata, aby cieszyć się z dnia, którego Brytyjczycy nie przeżywali od 70 lat. 

W obozowiskach siedzą kilku-kilkunastoosobowe grupy osób w każdym wieku, z przewagą pań 60+. Atmosfera jest szampańska - i to dosłownie, bowiem prawie każdy wyposażony jest w kieliszek, z którego sączy wino. Są też godnie zaopatrzone kosze piknikowe i wygodne siedzenia - czego chcieć więcej? 

koronacja 4.jpg
Źródło: Goniec
Zaczęła liczyć pieniądze z komunii. "Nie wiem, jak spojrzę rodzinie w oczy"

Brytyjczycy już świętują

Oczekujący chętnie ze mną rozmawiają i dzielą się swoimi refleksjami na temat tego specjalnego wydarzenia oraz samych Karola i Kamili. Zapytana przeze mnie czy policjanci i ochroniarze czepiają się tego obozowiska albo picia wina w miejscu publicznym, 65-letnia Mary odpowiada, że funkcjonariusze są przemili i przekochani. Nie dość, że nie robią problemów, to co jakie czas sprawdzają czy u obozowiczów wszystko w porządku, czy niczego im nie potrzeba oraz upewniają się, że czują się bezpiecznie. Kobieta stwierdza, że policja wykonuje fantastyczną pracę. 

koronacja 3.jpg
Źródło: Goniec

72-letnia Sharon mówi, że to już jej siódme królewskie wydarzenie. Wspomina nawet, że ona i jej, oczywiście również obecne na miejscu, koleżanki są w stałym kontakcie z reporterem BBC, który "znalazł je" kilka wydarzeń temu i był pod wrażeniem ich uporu i pogody ducha. Zrobił nawet reportaż o seniorkach - śledził je odkąd wysiadły z pociągu do Londynu aż po koniec uroczystości. Sharon zdradziła też, że dwa namioty dalej nocuje dwóch reporterów BBC Scotland, którzy woleli na własnej skórze odczuć atmosferę tych dni niż nocować w hotelu.

Karol nie jest lubiany w kraju?

Frekwencja napawa optymizmem, wbrew sondażom, które pokazują, że sympatia dla rodziny królewskiej spada. Pytam moich rozmówców czy jako wytrawni znawcy i wielbiciele monarchii zauważyli, że po śmierci Elżbiety II nastąpił jakiś gwałtowny odwrót od rojalistycznych nastrojów w kraju. 59-letnia Sheryl mówi, że oczywiście Karol jest dużo mniej popularny niż jego matka, która bez wątpienia była wyjątkowa, a jej odejście to ogromna strata dla Brytyjczyków.  Nie jestem jednak zdziwiona, że kobieta (a wtórują jej inne osoby) jest pełna sympatii do króla i królowej małżonki. Tłumaczyła, że Kamila, tak nielubiana przez długi czas przez poddanych królowej, cieszy się obecnie dużo lepszym wizerunkiem. Sporo w tym zasługi jej "godnego milczenia" - tego, że nie dała się wciągnąć w prasowe wojenki, była dyskretna i przede wszystkim wspiera swojego małżonka, oficjalnie zawsze pozostając krok za nim. To trudne, bowiem jest to kobieta dominująca i z ambicjami, lecz swoją rolę ma, według moich rozmówców, wykonywać doskonałe. 

39-letnia Anne twierdzi zaś, że przeciwnicy monarchii zawsze byli, są i będą, jednak większość społeczeństwa jest przyzwyczajona do porządku, w którym żyje przez cały okres trwania państwa angielskiego, a potem brytyjskiego - z wyjątkiem kilku lat republiki w XVII wieku. Brytyjczycy nie znają innego ustroju - jeżeli na miejsce króla miałby wejść prezydent, jakie miałby mieć uprawnienia? Kto miałby nim zostać? Brytyjski system konstytucyjny dobrze radzi sobie z takim rozkładem władzy wykonawczej i ze względów praktycznych nie potrzeba go zmieniać. Ponadto większość obywateli dobrze czuje się w układzie, w którym jest obecna apolityczna figura "czuwająca nad całością". Prezydent byłby kolejną osobą mogącą budzić polityczną polaryzację. Chyba dobrze mieć jakąś matkę lub ojca narodu. 

koronacja 2.jpg
Źródło: Goniec
koronacja 1.jpg
Źródło: Goniec

Kilkaset tysięcy osób, które zjechały do Londynu, zostawią w kraju miliony funtów. Bez wątpienia wydarzenie się zwróci, a nawet, mimo ogromnych kosztów, sporo się na nim zarobi. Może po podliczeniu tego rachunku niektórzy Brytyjczycy wrócą do opinii, że monarchia nie przynosi tylko strat, ale też wachlarz korzyści. Nie tylko finansowych. Niektórych po prostu nie da się zmierzyć.

Źródło: Goniec.pl