Bojszowy. Wybuch w oczyszczalni ścieków. Na miejscu zaroiło się od służb
Groźne zdarzenie na terenie Gminnego Przedsiębiorstwa Komunalnego w Bojszowach nieopodal Tychów (woj. śląskie). W sobotnie popołudnie doszło tam do eksplozji przedmiotu przypominającego pocisk lub jego fragment. W wyniku wybuchu poważnie ranny został 53-letni mężczyzna. Został on przetransportowany do szpitala na pokładzie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Potężna eksplozja w biały dzień
Doniesienia, jakie docierają do nas z miejsocowści Bojszowy na Śląsku są naprawdę niepokojące. W sobotę, tuż po godzinie 12 na terenie miejscowej oczyszczalni ścieków doszło do wybuchu . Na miejsce wezwano straż pożarną, medyków i policję.
- O godzinie 12:23 otrzymaliśmy zawiadomienie z policji, w którym była mowa o wybuchu butli z gazem. Nasze zastępy dotarły do zakładu już o godzinie 12:30 i stwierdziły, że do eksplozji doszło, ale dotyczyła ona albo pocisku artyleryjskiego, albo też jego fragmentu - przekazał portalowi Goniec.pl st. kpt. Tomasz Kostyra, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Tychach.
Na miejscu lądował śmigłowiec LPR
W zdarzeniu poważnie ranny został 53-letni pracownik oczyszczalni, który miał uraz ręki i najprawdopodobniej ciężkie urazy wielonarządowe . Został zabrany do szpitala przez obecne na miejscu Lotnicze Pogotowie Ratunkowe .
Jak przekazał nam st. kpt. Kostyra, to właśnie poszkodowany mężczyzna znajdował się najbliżej niebezpiecznego przedmiotu i w pewnym momencie przeciął go za pomocą szlifierki kątowej, podczas pracy pod wiatą. Policja w Bieruniu zajmuje się teraz dokładnym ustaleniem tego, co konkretnie eksplodowało.
Wstępne ustalenia śledczych
Z informacji udzielonych Polskiej Agencji Prasowej przez mł. asp. Katarzynę Szewczyk z bieruńskiej policji wiadomo także, że po zakończeniu akcji, pracę rozpoczęła specjalna grupa dochodzeniowo-śledcza, która zrekonstruuje przebieg zdarzeń . Do oczyszczalni ściągnięto też specjalistów samodzielnego pododdziału kontrterrorystycznego z Katowic .
Wstępnie eksperci najbardziej skłaniają się ku wersji, że przecięty przedmiot był kawałkiem pocisku, w którym zostało nieco prochu, o czym świadczyć ma skala zniszczeń.
Źródło: PAP, Goniec.pl