Awantura w programie Bogdana Rymanowskiego. "Nie chciałbym wzywać policji"
W programie "Śniadanie Rymanowskiego" zawrzało. Politycy rozpętali awanturę o sytuację w Radomiu i kontrowersyjną kandydatkę Lewicy. Bogdan Rymanowski w pewnym momencie powiedział, że “nie chciałby nigdy wzywać policji do studia”.
Politycy rozpętali awanturę w studiu Polsatu
Kampania wyborcza się zagęszcza, podobnie jak atmosfera w niemal każdym telewizyjnym studiu. Gośćmi Bogdana Rymanowskiego w jego autorskim programie w Polsacie byli w niedzielę (3.09): Marcin Kierwiński z PO, Radosław Fogiel z PiS-u, wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL-u, Krzysztof Bosak z Konfederacji, Włodzimierz Czarzasty z Lewicy i Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
Choć goście powitali się w serdecznej atmosferze, nastrój w studiu szybko uległ pogorszeniu. W końcu atmosferę można było kroić nożem. Chodziło oczywiście o nadchodzące wybory.
Radosław Fogiel zapytał Marcina Kierwińskiego o strzelaninę pod domem radnej PO
W pewnym momencie Radosław Fogiel zaproponował odpuszczenie rozmowy o okręgach wyborczych oraz kandydatach do parlamentu i zapytał Marcina Kierwińskiego o sytuację, która miała miejsce w Radomiu.
- Zejdźmy trochę z list. Cały Radom tym żyje. Kilkanaście dni temu obiegła media informacja o strzelaninie pod domem waszej radnej, były wspólnik jej konkubenta, osoba wielokrotnie notowana, próbował dostać się do domu, w którym przebywała. Chciałbym zapytać: czy to jest środowisko, które PO akceptuje? Jak zamierzacie rozwiązać ten problem? Jeśli dochodzi do jakiś dziwnych porachunków w Radomiu i jest w to zamieszana radna PO, to uważam, że sekretarz generalny PO powinien się wypowiedzieć. Daję Panu szansę - zwrócił się do posła KO.
- To ja daję Panu szansę, żeby Pan sobie przypomniał, że od 8 lat rządzicie. Jeżeli dochodzi do jakichś aktów łamania prawa - tak jak pan przedstawia były - to gdzie jest policja? - odpowiedział Marcin Kierwiński.
Fogiel zapewnił, że policja robi, co do niej należy. - A w ramach uspokojenia sytuacji do Radomia rzuciliście Bąkiewicza - uznał polityk PO.
Bogdan Rymanowski chciał uniknąć wzywania policji. "Jak Pan śmie!"
Sytuację próbował załagodzić Bogdan Rymanowski. - Chciałbym Państwa poinformować, że nie chciałbym nigdy do tego programu wzywać policji. Więc uprzejmie proszę o dyscyplinę i nieprzerywanie sobie - stwierdził prowadzący.
Na kolejne krzyki nie trzeba było długo czekać. Polityk partii rządzącej porównał Janę Shostak, która postuluje aborcję do 9. miesiąca ciąży, do Klaudii Jachiry. - A jeśli chodzi o tę kandydaturę, to robienie szumu i reklamy kończy się panią poseł Jachirą - stwierdził Fogiel.
W obronie kandydatki Lewicy stanął Włodzimierz Czarzasty. - Jak Pan śmie?! Że to się kończy jakąś Jachirą, co to jest? To jest skandal - oburzył się. Polityk PiS-u stwierdził, że "nie powiedział tego". Czarzasty powtarzał jednak: "Kłamczuch!".
Źródło: “Śniadanie Rymanowskiego”/Polsat News z dn. 3.09.2023