Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego? Tego chce opozycja. "Niech zacznie być rozgrywającym"
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 07.11.2022 10:39

Andrzej Duda zwoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego? Tego chce opozycja. "Niech zacznie być rozgrywającym"

Andrzej Duda
fot. Facebook, kancelaria Prezydenta RP

Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL zaapelował do prezydenta, by zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego sprawie energetyki jądrowej i modernizacji Wojska Polskiego. "Fakt" skierował w tej kwestii zapytanie do prezydenckiej kancelarii oraz posłów z pozostałych partii. Pomysł ludowca znajdzie poparcie?

Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego: "Niech prezydent wyjdzie ponad pozycję arbitra i zacznie być rozgrywającym"

Na konferencji prasowej Władysław Kosiniak-Kamysz i Dariusz Klimczak skierowali do prezydenta RP prośbę, by zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie budowy elektrowni jądrowych, a także zakupów dla polskiej armii.

Posłowie podkreślili, że wcześniej apelowali do Mateusza Morawieckiego o dyskusję na ten temat w Sejmie, jednak nie uzyskali żadnej odpowiedzi. Kosiniak-Kamysz dodał, że kwestia ta wykracza ponad jedną kadencję polskiego parlamentu, dlatego należy podjąć ją w debacie w szerszym gronie politycznym.

- My jako PSL-Koalicja Polska deklarujemy, że podtrzymamy decyzję o budowie elektrowni jądrowych, ale jesteśmy zainteresowani szerszą deklaracją i szerszym spotkaniem, również udzieleniem odpowiedzi na najważniejsze pytania, dotyczące tej inwestycji - mówił i dodał:

- Jeśli rząd nie bierze odpowiedzialności za to, co będzie w przyszłości, niech prezydent, który będzie w nowej kadencji współpracował z nowym rządem, niech wyjdzie ponad pozycję arbitra i zacznie być rozgrywającym. To bardzo ważne, aby wszystkie środowiska polityczne wypowiedziały się w tej sprawie.

Posłowie reagują na pomysł PSL

Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości i członek prezydium klubu parlamentarnego, zapytany przez "Fakt" o propozycję lidera Polskiego Stronnictwa Ludowego grzmiał, że jest ona nieco "na wyrost".

- Każdy polityk z partii opozycyjnej może apelować do prezydenta i nie ma w tym nic zdrożnego ani dziwnego. Natomiast czy akurat w kwestiach, w których zostały już podjęte decyzje, wśród większości rządowej i sejmowej? Jeżeli prezydent uzna, że jest to warte poświęcenia czasu i zwołania RBN, no to jak najbardziej. Natomiast jest to trochę takie histeryzowanie przez przewodniczącego Kosiniaka-Kamysza, bo realizujemy określony program, a kwestia budowy elektrowni atomowych była zapowiadana. I raczej wzmacnia nasze bezpieczeństwo energetyczne, niż bezpieczeństwu zagraża. Więc po prostu myślę, że jest to trochę zabranie głosu na wyrost przez Władysława Kosiniaka-Kamysza – oświadczył.

Do sprawy w inny sposób podeszli zasiadający w sejmie posłowie partii opozycyjnych. Reprezentanci Koalicji Obywatelskiej i Lewicy w zupełności popierają inicjatywę przedstawiciela ludowców.

- Lewica w pełni popiera zebranie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Od początku września złożyliśmy już trzy wnioski do prezydenta o to, żeby była zwołana RBN. Powinniśmy porozmawiać o bezpieczeństwie energetycznym, o mobilizacji w Rosji, o elektrowniach atomowych. Prezydent powinien w tej sprawie być bardziej aktywny. Oczekiwanie takie składała Lewica, a teraz PSL. Jest to bardzo potrzebne – oświadczył Krzysztof Gawkowski, szef klubu parlamentarnego Lewicy.

- Popieram ten apel, także w związku z tymi informacjami, które przekazał minister Błaszczak, dotyczącymi budowy tej zapory na granicy z Rosją. Każdy jest za zwiększeniem bezpieczeństwa, ale to również powinno być omówione w jakimś dialogu z opozycją, a nie tylko z partią rządzącą, aby te informacje, które rządzący posiadają, były przedstawione liderom opozycji. Tematów jest kilka. Wydaje się, że jeśli chodzi o budowę elektrowni jądrowych, to jest co najmniej sprawa na cztery kadencje – dodał Dariusz Joński z KO, jednak nie wierzył on w aprobatę Andrzeja Dudy. Nie spodziewał się, że prezydent wysłucha apelu i zgodzi się na poświęcone bezpieczeństwu posiedzenie.

- Rzadko kiedy korzystał z rad opozycji w tych sprawach. Tu naprawdę chodzi o bezpieczeństwo Polski, więc mam nadzieję, że się wsłucha w te apele i takie spotkanie się odbędzie. Dobrze by było, dla debaty w sprawie bezpieczeństwa kraju. Wydajemy ogromne pieniądze, podpisujemy ogromne kontrakty, warto by było w tej sprawie poszukać dialogu z opozycją — ocenił.

Kancelaria prezydenta: "Prezydent rozważy wszystkie argumenty za bądź przeciw"

Paweł Szrot, szef gabinetu Andrzeja Dudy odniósł się do wątpliwości Dariusza Jońskiego i przekonywał, że prezydent z uwagą wysłuchał apeli opozycyjnych polityków.

— Oczywiście to są apele nieformalne, bo pan prezydent zwołuje radę bezpieczeństwa z własnej inicjatywy. I wielokrotnie już w czasie kryzysu związanego z agresją Rosji przeciwko Ukrainie, tę radę zwoływał. Ostatnio w lipcu. Pan prezydent rozważy wszystkie argumenty za bądź przeciw zwoływaniu tej rady i podejmie decyzję — obwieścił w "Fakcie".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Fakt