Andrzej Duda podpisał kluczową ustawę. Zmiany stały się faktem, Polacy będą zadowoleni
Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą jednolitej ceny węgla. Chodzi o ceny dla odbiorców indywidualnych, więc dotyczy to każdej osoby, która w swoim domu musi palić tym surowcem. Pytanie brzmi, czy mimo ceny w ogóle będzie w piecach czym palić.
Mateusz Morawiecki zapewniał, że to nie powinien być problem i na zimę będzie możliwość bezproblemowego kupna węgla. Posłowie opozycji są jednak sceptyczni i zaznaczają, że sytuacja może być bardzo trudna, a surowca dla klientów indywidualnych może zabraknąć.
Andrzej Duda podpisał ustawę. Zimowe ogrzewanie bezpieczne? Ustalono cenę
996,60 zł - tyle w sezonie zimowym wynosić ma maksymalna cena węgla dla klientów indywidualnych. Andrzej Duda podpisał ustawę, która reguluje ten koszt na korzyść osób, które w przeciwnym razie mogłyby znaleźć się w kryzysie. W cenie będzie można zakupić maksymalnie 3 tony węgla.
Ze względu na całkowite ograniczenie dostaw węgla z Rosji tegoroczna zima może okazać się trudna dla osób, które w swoich piecach palą węglem i gazem - ceny energii skoczyły już do góry, a sukcesywnie podnoszą się również ceny gazu i węgla, których Polska ma jeszcze trochę w rezerwach.
Problemem jest jednak poszukiwanie innych dostawców - przede wszystkim z Ameryki Południowej, gdzie wydobycie węgla jest w tej chwili najtańsze. Droższy jest jednak transport, co automatycznie podnosi cenę surowca.
PiS zdecydował się otworzyć program, którego celem jest ustabilizowanie rosnącej wciąż ceny węgla na opał. Na wcześniejszych zmianach szczególnie cierpieliby ci, którzy pieniędzy nie mają aż tak wiele i zapewne do pieców zaczęłyby znowu lądować śmieci.
Sprzedawcy są ostrożni. Nie dadzą się wciągnąć w program zniżkowy?
Ceny węgla wzrosły błyskawicznie o niemal 300 proc. w porównaniu do czasów sprzed inwazji na Ukrainę. Rząd PiS chciał ustawą ukrócić działania "mafii węglowej", bo jego wyborcy byli coraz bardziej niezadowoleni, widząc, jak do góry skaczą produkty podstawowej potrzeby, a przede wszystkim energia.
Przeciwwskazania widzą jednak sprzedawcy. Ustawa podpisana przez Dudę przewiduje, że otrzymają oni maksymalny zwrot nie wyższy niż 1073,13 zł brutto za sprzedaż jednej tony paliwa stałego, który został sprzedany jednemu gospodarstwu domowemu. Mają one być wypłacone w 2023 roku.
Na cel rekompensaty przeznaczono łącznie 3 mld zł z budżetu państwa - te pieniądze mają zostać podzielone między tych, którzy sprzedali towar po cenie maksymalnej, ale poniżej ceny zakupu. Kwota rekompensaty nie jest jednak wiążąca i to najbardziej wpływa na wyobraźnię wszystkich sprzedających. Czy pieniądze do nich ostatecznie nie wrócą?
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Mateusz Morawiecki "nie widzi innego rozwiązania". Premier zapowiedział nowy podatek
Jak chcą głosować Polacy? Najnowszy sondaż CBOS bezlitosny dla PO, partia zaliczyła wyraźny spadek
Źródło: Goniec.pl