Amerykanie wybierają. Gdzie wygrywa Trump, a gdzie Harris?
Za oceanem trwa wielkie zliczanie głosów. Już wkrótce dowiemy się, kto zostanie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Sprawdzamy, w których częściach kraju kandydaci mogli liczyć na poparcie. Czy są jakieś zaskoczenia?
Już wkrótce poznamy nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych
Trwa jedna z najważniejszych nocy dla wszystkich amerykanów. Powoli spływają oficjalne wyniki w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA . Już wkrótce dowiemy się, kto zastąpi Joe Bidena i zamieszka w Białym Domu . Do tej pory zarówno wszelkie sondaże, jak i pierwsze głosy nie ukazują pewnego faworyta do rządzenia jednym z najważniejszych mocarstwa na świecie. Z tego powodu postanowiliśmy się przyjrzeć miejscom, w którym ogłoszono już częściowe wyniki . W tych miejscach kandydaci mogli liczyć na wysokie poparcie.
Wybory w USA. Te stany poparły Kamalę Harris
Według dotychczasowych wyników, w gorszej sytuacji znajduje się Kamala Harris . Kandydatka Demokratów może liczyć na 153 głosy kolegium elektorów . Oznacza to, że do zwycięstwa brakuje jej 117 przedstawicieli, którzy ją poprą. Wszystko jednak może się zmienić, ponieważ nadal nie są pewne wyniki w części z tzw. stanów "wahających się". To właśnie one mogą zaważyć na wyniku tegorocznego wyścigu.
ZOBACZ: Groźby podczas wyborów w USA. To "kolejny atak sondujący" Rosji?
Na ten moment 60-latka wygrywa w 10 z 50 stanów . Wśród nich wyróżnić można Oregon, Kalifornię, Kolorado, Illinois, Maryland, Delaware, Nowy Jork, Vermont, Massachusetts i Rhode Island. Z dostępnych informacji wynika, że najpewniejsze zwycięstwo kandydatka Demokratów odnosi w Vermont, gdzie postawić na nią miało aż 64,6% wyborców.
W tych stanach wygrywa Donald Trump
W dużo lepszej sytuacji znajduje się natomiast Donald Trump. Kandydat Republikanów na swoim koncie ma już 211 głosów elektorów , co oznacza, że do zwycięstwa brakuje mu jedynie poparcia 59 przedstawicieli. Najlepszy wynik polityk uzyskał Wyoming, gdzie według wczesnych danych poprzeć go miało aż 76,5% głosujących.
ZOBACZ: USA. Oddali głosy w wyborach prezydenckich z kosmosu
W sumie na ten moment 78-latek triumfuje w aż 22 częściach kraju . Są to m.in. Floryda, Texas, Karolina Północna, Indiana, Ohio, Oklahoma, czy Kansas. Oznacza to, że nie mamy do czynienia ze zbyt dużą niespodzianką, ponieważ są to w większości stany, które zwykle wybierają kandydatów Republikanów. O tym, kto rzeczywiście wygra tegoroczne wybory prezydenckie, przekonamy się najpewniej za kilka godzin.