Akcja służb na jeziorze Wolickim. Finał poszukiwań kajakarza jest tragiczny
Dramatyczny finał akcji na jeziorze Wolickim w miejscowości Knieja (woj. kujawsko-pomorskie). Nie żyje mężczyzna, który w sobotę wypłynął na wodę kajakiem. Jego poszukiwania rozpoczęły się tuż po przyjęciu zawiadomienia od zmartwionej rodziny. Niestety, nurkowie po kilku godzinach akcji wyłowili z akwenu ciało zaginionego.
Kajak wywrócił się na jeziorze Wolickim
Kajak, którym płynął poszukiwany mężczyzna, wywrócił się na jeziorze Wolickim w sobotę (16 grudnia). Kilka minut po godzinie 14 policja w Żninie otrzymała informację o zaginięciu od zaniepokojonej rodziny kajakarza.
Na miejsce, poza mundurowymi, udały się wówczas także Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe oraz pięć zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Do akcji wezwano też wyspecjalizowaną grupę nurków z Bydgoszczy.
Nurkowie wyłowili ciało poszukiwanego mężczyzny
Działania służb skupiły się na przeczesywaniu akwenu w poszukiwaniach mężczyzny, do czego użyto m.in. sonaru. Akcja zakończyła się dopiero po godzinie 20, kiedy to przekazano smutne informacje.
Jak oficjalnie podano, nurkowie wydobyli z jeziora Wolickiego ciało zaginionego kajakarza. Dokładne przyczyny i okoliczności jego śmierci ma wyjaśnić wszczęte przez prokuraturę śledztwo.
Zatonięcie łodzi na jeziorze Bukowym. Nie żyje 58-latek
Pod koniec listopada do podobnej tragedii doszło z kolei na jeziorze Bukowym w gminie Darłowo . Tamtejsi strażacy otrzymali zgłoszenie o łodzi, która zaczęła nabierać wody i tonąć.
Na pokładzie jednostki znajdowały się dwie osoby i obie udało się wyłowić, a następnie przekazać w ręce ratowników medycznych. 58-letni mężczyzna i 54-letnia kobieta byli w stanie głębokiej hipotermii. Mężczyzna nie przeżył.
Źródło: Interia