Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 5-latka miała kłopoty z mówieniem i chodzeniem. Znaleźli dziwną krostkę na jej głowie
Bartłomiej Cieślak
Bartłomiej Cieślak 06.05.2021 13:59

5-latka miała kłopoty z mówieniem i chodzeniem. Znaleźli dziwną krostkę na jej głowie

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
goniec.pl

Pewnego dnia Jessica Griffin zauważyła, że jej córka zaczyna się dziwnie zachowywać. Mała Kailyn, która zwykle była bardzo aktywnym dzieckiem, nagle zaczęła mieć problemy z mówieniem i chodzeniem. Rodzice 5-latki nie mieli pojęcia, skąd tak drastyczna zmiana u dziewczynki, zaczęli więc szukać przyczyn jej nietypowego zachowania.

Dziewczynka jednego dnia była w pełni sił i brała nawet udział w meczu tee-ball (gra zespołowa opierająca się na krykiecie, baseballu i softballu). Następnego poranka 5-latka nie mogła już wstać z łóżka. Zaraz po tym, jak postawiła stopy na podłodze, runęła na ziemię.

Jessica Griffin opowiedziała, co przeszła jej 5-letnia córka

Na początku rodzice podejrzewali, że ich córka mogła się po prostu przemęczyć podczas rozgrywek sportowych. Szybko jednak zrozumieli, że z dziewczynką dzieje się coś bardzo złego i nie jest to kwestia zwykłego zmęczenia.

Za każdym razem, gdy ich córka próbowała się podnieść, nogi się pod nią uginały i leciała bezwładnie na podłogę. Nie był to jednak jedyny problem, bowiem 5-latka zaczęła też mieć problemy z mówieniem.

Podczas czesania córki, kobieta dostrzegła na jej głowie czerwoną krostkę. Jessica szybko zorientowała się, że nie jest to zwykła wysypka czy coś w tym stylu. Po przyjrzeniu się, okazało się, że było to kleszcz opity krwią dziecka. Przerażona matka natychmiast zadzwoniła do męża i poprosiła o poradę, widząc, że z Kailyn jest coraz gorzej.

– Zadzwoniłam w panice do męża, który jest w Iraku, pytając, co się dzieje. Powiedział, że muszę spakować kleszcza w torebkę strunową, a córkę zabrać na ostry dyżur. Uznał za bardziej niż prawdopodobne, że to paraliż kleszczowy – powiedziała Griffin na łamach portalu „MS News Now”.

Córka Jessiki trafiła do szpitala z paraliżem

Zdenerwowana Jessica przewiozła córkę do Centrum Medycznego Uniwersytetu Missisipi. Okazało się, że jej mąż miał rację. Lekarze stwierdzili u 5-latki paraliż pokleszczowy. Szybko przeprowadzili odpowiednie badania i rozpoczęli leczenie dziewczynki.

Kobieta opublikowała na Facebooku zdjęcia dziecka, by zwrócić uwagę innych rodziców na sytuację, która ich spotkała. Nie chciała, by inni przeżywali podobny dramat, dlatego zwróciła się z prośbą do innych rodziców, by uważnie obserwowali swoje dzieci.

Po masie badań krwi i tomografii komputerowej szef UMMC zdiagnozował to jako paraliż kleszczowy! Na miłość boską proszę, sprawdzajcie, czy wasze dzieci nie mają kleszczy! To jest częstsze wśród dzieci niż u dorosłych! – napisała na Facebooku przerażona Jessica.

Griffin nie wiedziała, kiedy mogło dojść do ukąszenia kleszcza. Nie miała też pojęcia, jak długo pajęczak pozostawał na głowie jej 5-letniej córki. Paraliż pokleszczowy najczęściej objawia się u małych dzieci, które nie ukończyły 8. roku życia. Zazwyczaj dochodzi do niego między czwartym a siódmym dniem po zainfekowaniu.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: dziecko