Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 40-latek wypadł przez okno podczas awantury domowej. Prokuratura oskarżyła jego ojca o zabójstwo
Mateusz Sidorek
Mateusz Sidorek 06.05.2021 14:27

40-latek wypadł przez okno podczas awantury domowej. Prokuratura oskarżyła jego ojca o zabójstwo

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
East News Jakub Kaminski (zdjęcie ilustracyjne)

W Częstochowie doszło do rodzinnego dramatu, podczas którego mężczyzna wypadł przez okno. Jak ustalono, wcześniej wdał się w szarpaninę ze swoim ojcem. Obaj spokrewnieni byli pod wpływem alkoholu. Na miejscu podjęto próbę przywrócenia czynności życiowych, jednak 40-latka nie udało się uratować.

Do tragicznego zdarzenia, podczas którego zginął 40-letni mężczyzna, doszło 18 kwietnia w jednym z bloków w dzielnicy Dźbów, w Częstochowie. 64-letni wówczas Henryk L. zaczął kłócić się ze swoim 40-letnim synem Adamem. W trakcie awantury obaj zaczęli się szarpać, będąc pod wpływem alkoholu.

Mężczyzna zginął podczas rodzinnej kłótni

Świadkiem sprzeczki, do której doszło między mężczyznami, była żona Henryka L. Kobieta próbowała przerwać awanturę, gdy doszło do rękoczynów, jednak później postanowiła wyjsć z pokoju. Według informacji przekazanych przez „Gazetę Wyborczą” 64-latek groził synowi, że wyrzuci go przez okno.

Rodzinna kłótnia miała dotyczyć palenia papierosów w mieszkaniu, jak donosi „Gazeta Wyborcza”. Żona Henryka L. po powrocie do pokoju nie zastała w nim syna. Mąż miał oświadczyć jej, że 40-latek „wyleciał przez okno”. Kobieta znalazła go pod blokiem.

[EMBED-242]

Na miejsce przyjechali ratownicy medyczni po tym, jak sąsiadka złożyła zawiadomienie. Najpierw podjęto reanimację, następnie 40-letni Adam został przetransportowany do szpitala. Niestety nie udało się go uratować – zmarł po kilku godzinach.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok za przyczynę zgonu uznano uraz wielonarządowy. Podczas śledztwa wypowiedział się biegły z zakresu kryminalistyki, który uznał, że nie mogło dojść do przypadkowego wypadnięcia Adama przez okno.

Prokuratura oskarżyła Henryka L. o zabójstwo. 64-latek jednak nie przyznawał się do postawionych zarzutów. W trakcie wytoczonego procesu matka oskarżonego odmówiła składania zeznań. Śledczy natomiast nie mieli innych świadków.

Ze względu na przenoszenie 40-letniego mieszkańca Częstochowy i akcję ratowania życia nie można było ustalić położenia ciała tuż po upadku, co utrudniło wydanie wyroku przez sąd. Ostatecznie w sierpniu 2019 roku Henryk L. został uniewinniony.

Mężczyzna ponownie stanął przed sądem

Wyrok uniewinniający mężczyznę nie był prawomocny. Prokuratura złożyła apelację i zażądała pozbawienia Henryka L. wolności na 12 lat. W wyniku decyzji Sądu Apelacyjnego w Katowicach proces powtórzono w I instancji, nakazując między innymi uzupełnienie opinii biegłych.

W poniedziałek 19 kwietnia br. Henryk L. został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci. Mężczyzna usłyszał wyrok 3 lat pozbawienia wolności. Wszystko wskazuje jednak na to, że w tej sprawie prawdopodobnie ponownie zostanie złożony wniosek apelacyjny.

Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, podczas mowy końcowej prokuratura wciąż żądała skazania oskarżonego na 12 lat pozbawienia wolności. Obrońca Henryka L. natomiast uważał, że jego klient jest niewinny.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Tagi: