Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > 3,5-letni Kubuś nie żyje. Rodzice właśnie usłyszeli zarzuty
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 11.08.2023 10:00

3,5-letni Kubuś nie żyje. Rodzice właśnie usłyszeli zarzuty

policja
KWP Białystok

3,5-letni Kubuś miał przejść w domu rodzinnym prawdziwą gehennę, zakończoną tragiczną śmiercią chłopca. Szczegóły jego dramatu są porażające, zwłaszcza, że za dramatem malca najprawdopodobniej stoją jego 26-letni rodzice. Kinga Ł. i Patryk W. od miesięcy przebywają w policyjnym areszcie, mając nad sobą ciążące poważne zarzuty. Teraz prokuratura poinformowała o terminie ich pierwszej rozprawy.

Nie żyje 3,5-latek. Miał być ofiarą przemocy domowej

To musiało być istne piekło na ziemi. W połowie lutego 2022 roku na oddział neurochirurgii szpitala w Radomiu trafiło 3,5-letnie dziecko z urazem głowy i licznymi krwiakami, które trzeba było usuwać operacyjnie. Kubuś, jak przekazywała wówczas lekarzom jego matka, miał spaść z roweru, czemu lekarze nie chcieli dać wiary. Wkrótce rodziców chłopca aresztowano.

Od początku pobytu w placówce stan małego pacjenta określany był jako krytyczny, dlatego trzeba było podpiąć go pod specjalistyczną aparaturę, podtrzymującą przy życiu. Niestety, mimo długotrwałej i heroicznej walki o jego zdrowie, Kuba zmarł na początku marca. Prawie 1,5 roku po tych dramatycznych wydarzeniach prokuratura ogłosiła, że wkrótce ruszy rozprawa ws. śmierci dziecka.

Miał wsiąść do złego pociągu i przepaść. Przekazano przykre informacje

Rodzice chłopca staną przed sądem

Prokuratura od początku podejrzewa, że głównym winowajcą, odpowiedzialnym za śmiertelne obrażenia Kubusia, jest jego ojciec, 26-letni Patryk W. Mężczyzna nie przyznał się do winy, zaznaczając, że dał dziecku jedynie kilka klapsów, ale śledczy mają posiadać dowody na to, że rzucał on dzieckiem m.in. o ścianę i podłogę.

Właśnie dlatego 26-latek usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znęcania się nad dzieckiem oraz udzielenia innym osobom, w tym również partnerce, amfetaminy. Matce dziecka z kolei przedstawiono zarzut pomocnictwa do zabójstwa oraz znęcania się nad dzieckiem.

Obojgu rodziców za te czyny grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż lat 12, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Ich pierwsza rozprawa przed sądem zaplanowana została na 23 października.

Matka i ojciec od lat byli pod okiem państwowych instytucji

W czasie procesu radomscy śledczy zapewne powołają się na fakt, że w domu Kubusia od dawna nie działo się dobrze. Matka dziecka, Kinga Ł., w chwili zatrzymania miała także dwójkę innych dzieci i była w ciąży. W 2021 roku utraciła władzę rodzicielską w stosunku do najstarszego synka Filipa, którą później zamieniono na ograniczoną władzę. Rodzina była pod opieką kuratorów, ale ci często się zmieniali, z uwagi na liczne przeprowadzki 26-latków.

Również Kubuś w czasie swojego krótkiego życia pewien okres spędzić musiał w placówce opiekuńczej w Limanowej, o czym zdecydował sąd w Krakowie po domowej libacji alkoholowej i interwencji policji. Później jednak sędzia postanowił o powrocie dziecka do jego rodziców, choć MOPS miał mieć ku temu zastrzeżenia. Niepokojących sygnałów przez lata nie zauważali ponadto inni członkowie rodziny, w tym babcia 3,5-latka i siostra Patryka W.

Źródło: “Uwaga” TVN, Radio ZET