29-latek wybił szybę w aucie i wołał o pomoc, samochód nagle odjechał. Zatrważające sceny na stacji benzynowej przy A4
Szokujące zdarzenie miało miejsce na stacji paliw przy autostradzie A4 w rejonie Góry św. Anny. Świadkowie usłyszeli dźwięk tłuczonego szkła, a następnie dramatyczne wołanie o pomoc. Okazało się, że grupa mężczyzn porwała 29-letniego mieszkańca Śląska.
Porwanli 29-latka, wzywał pomocy przez wybite okno
Zatrważające zdarzenie miało miejsce w poniedziałek (17.03). Na stację paliwową koło Góry św. Anny przyjechał samochód, w którym było 5 mężczyzn. Gdy tankowali samochód, jeden z pasażerów znajdujących się na tylnej kanapie wybił okno auta i zaczął wołać o pomoc. Pozostała czwórka zaczęła go brutalnie bić. Kierowca odjechał spod stacji na pobliskie miejsca parkingowe.
- To było straszne! Ten biedak wołał ratunku, a oni tłukli go, ile mieli sił. Widać było, że próbowali go na siłę uciszyć, a on krzyczał, żeby go ratować, bo oni go zabiją - relacjonował świadek zdarzenia cytowany przez portal nto.pl.
Mężczyzna został uwolniony
Kiedy podróżujący samochodem zorientowali się, że nie zapłacili za paliwo, zadzwonili na stację i powiedzieli, że za chwilę ktoś ureguluje rachunek. Mężczyźni najprawdopodobniej obawiali się, że obsługa wezwie policję , a przy okazji wyjdzie na jaw ich znacznie poważniejsze przestępstwo.
Na szczęście świadków wołania porwanego 29-latka było więcej i obsługa stacji wezwała funkcjonariuszy już wcześniej. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, dokonali zatrzymania jadących samochodem mężczyzn i uwolnili pobitą ofiarę.
Porwany 29-latek to mieszkaniec Śląska
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, na terenie stacji paliw doszło do pobicia 29-letniego mieszkańca Śląska. - Jak ustalili śledczy, mężczyzna został wbrew jego woli przetransportowany samochodem osobowym na teren Opolszczyzny. Mundurowi z powiatu strzeleckiego zatrzymali sprawców - przekazała st. sierżant Marta Białek z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich.
Z uwagi na dobro postępowania, śledczy nie podają szczegółów dotychczasowych ustaleń. Według mundurowych sprawa na charakter rozwojowy.
Źródło: nto.pl