170 strażaków przeszukuje miejsce wybuchu w Cieszynie. Ogień pod gruzami, namierzyli zaginionych
Koszmarne doniesienia z Cieszyna – strażacy wciąż walczą o życie osób uwięzionych pod gruzami kamienicy. Każda sekunda jest na wagę złota, a ratownicy robią wszystko, co w ich mocy, aby na czas dotrzeć z pomocą do poszkodowanych. Poinformowano o kolejnych, porażających ustaleniach w sprawie.
Nowe informacje w sprawie katastrofy w Cieszynie
Trwa dramatyczna akcja ratunkowa po wybuchu i zawaleniu się kamienicy w Cieszynie.
W dalszym ciągu trwają działania ratownicze. Na miejscu pracuje 100 strażaków Państwowej Straży Pożarnej i 100 strażaków ochotników. Warunki pracy strażaków są trudne, dlatego że jest bardzo mało miejsca. Do tego ściany wokół kamienicy też są ścianami niestabilnymi, w związku z czym rotujemy często strażaków – przekazał na konferencji prasowej wojewoda śląski Marek Wójcik.
Ratownicy robią co mogą, aby dotrzeć do osób uwięzionych w ruinach kamienicy. Znane są nowe ustalenia w sprawie tragedii.
ZOBACZ: Zostali wezwani do śmiertelnego wypadku. Gdy zobaczyli, kto jest ofiarą, polały się łzy
ZUS wydał ważny komunikat. Czas tylko do 2 stycznia, potem przepadnie spora sumaCieszyn. Runęła kamienica, w środku wciąż są uwięzione osoby
Strażacy przeszukują gruzowisko z dwóch stron, aby dotrzeć do uwięzionych ofiar katastrofy w Cieszynie. Jak wyjaśnił wojewoda śląski, do ich poszukiwania użyto psów, ale te nie wskazały konkretnego miejsca przebywania. Na miejsce ściągnięto też dźwig z Lasów Państwowych, mający pomóc w szybszym usuwaniu większych elementów gruzowiska. Trwa dramatyczna walka z czasem.
ZOBACZ: Dramat na basenie w polskim mieście. Lekarze walczą o życie 12-letniej dziewczynki
Akcja ratunkowa po eksplozji w Cieszynie. Porażające ustalenia
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę (29 grudnia) nad ranem przy ul. Głębokiej. To właśnie wtedy służby otrzymały porażające wieści o wybuchu gazu w stuletniej kamienicy. Budynek runął w jednej chwili, a pod gruzami wciąż znajdują się ludzie.
Warunki działań ratowników są bardzo trudne, jednak dokładają oni wszelkich starań, aby uratować życie dwóch uwięzionych pod gruzami osób. Dwukrotnie trzeba było ewakuować ekipę z powodu osypywania się jednej ze ścian. Ponadto zawalona kamienica musi być przelewana wodą, bo na gruzowisku wciąż panuje wysoka temperatura i pojawiają się nowe zarzewia ognia. Co jakiś czas spod gruzów wydobywa się także dym, który dodatkowo spowalnia pracę służb.
Strażacy sukcesywnie się wymieniają, wchodzą na gruzowisko po kilka osób. Ręcznie przerzucają cegła po cegle. W miarę możliwości na gruzowisko wchodzą też psy, ale na razie nikogo nie znalazły – przekazała w rozmowie z Faktem brygadier Aneta Gołębiowska, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Strażacy musieli zabezpieczyć ścianę kamienicy obok, która po wybuchu gazu lekko się przesunęła. Z budynku ewakuowano łącznie 21 osób. Troje poszkodowanych po opatrzeniu ran zostało zwolnionych ze szpitala. Wszyscy znaleźli schronienie u rodzin oraz w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym przy ul. Błogockiej w Cieszynie.
Znane są już nowe ustalenia na temat miejsc, w których mogą znajdować się uwięzione pod ruinami ofiary. W budynku mieszkało 11 osób. Osiem z nich znajdowało się poza kamienicą w momencie wybuchu, jednak takiego szczęścia nie miały trzy osoby. Jednej z nich udało się opuścić miejsce o własnych siłach. Dwie pozostałe osoby, 78-latka z I piętra i 48-latek z II piętra, nadal są poszukiwani.
Podczas przeszukań udało się ustalić, że prawdopodobnie jedna osoba znajduje się pod gruzami kamienicy od strony ul. Głębokiej, druga z uwięzionych osób może się znajdować w drugiej części zawalonej kamienicy. Strażacy przeszukują gruzowisko, odgrzebują je cegła po cegle – wyjaśniła rzeczniczka.
WIadomo już, że strażacy namierzyli w gruzowisku telefon należący do 46-letniego mężczyzny. Akcja ratownicza może potrwać jeszcze kilkanaście godzin.
Na ten moment nie jest wiadomo, co doprowadziło do wybuchu gazu. Wszystkie okoliczności tragedii wyjaśni śledztwo. Insp. Mariusz Krzystyniak podczas konferencji prasowej dodał, że razem z prokuratorami z Cieszyna i Bielsko-Białej, grupa ok. 40 policjantów na bieżąco dokonuje oględzin, oraz próbuje znaleźć przedmioty związane z instalacją gazową w budynku. Przeszukiwane jest gruzowisko, wywiezione na inny teren, oraz zabezpieczane są cenne przedmioty i materiał dowodowy. W działaniach pomagają również żołnierze WOT.