14-latka dostała nieprzyzwoite wideo. Sąsiedzi natychmiast ruszyli do proboszcza
Mieszkańcy małego Wielgiego w woj. kujawsko-pomorskim drżą w obawie o swoje dzieci. Wszystko po tym, jak jedna z 14-letnich dziewczynek otrzymała na telefon skandaliczne wideo o podłożu pornograficznym. Sprawą, co prawda, zajmuje się policja, jednak do tej pory nie udało się ustalić autora wideo. Tymczasem lokalna społeczność twierdzi, że wie, kim jest zboczeniec. Tropy prowadzą do miejscowej parafii.
14-latka otrzymała oburzające wideo
Jak podaje “Gazeta Pomorska”, budząca ogromny niesmak i oburzenie sprawa sięga początkiem pierwszych dni listopada br. Do Komendy Powiatowej Policji w Lipnie (woj. kujawsko-pomorskie) zadzwoniła wówczas matka 14-letniej dziewczynki. Kobieta poinformowała mundurowych, że jej dziecko otrzymało nieprzyzwoite nagranie na telefon.
Dalsze ustalenia dziennikarzy są więcej niż porażające, bowiem nastolatka miała ujrzeć na wideo, jak onanizuje się dorosły mężczyzna. Dziewczynka od razu pokazała film swojej mamie, po czym ten w niewyjaśniony sposób zniknął.
Policja nadal nie ustaliła podejrzanego. Ludzie sami wskazali winnego
Kom. Małgorzata Małkińska z lipieńskiej policji przekazała mediom, że w sprawie trwają czynności z artykułu 200 kodeksu karnego par. 3, dotyczącego prezentowania małoletniemu poniżej lat 15 treści pornograficznych. Czyn taki zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Ksiądz oskarżony o gwałt wyszedł z aresztu. Musiał zapłacić ogromną kaucję
“Gazeta Pomorska” ustalić miała jednak, że dotychczas nikt nie usłyszał żadnych zarzutów, a co więcej, nie ma nawet podejrzanego. To dziwi, zwłaszcza, że mieszkańcy Wielgiego zdają się być przekonani, że autorem obrzydliwego nagrania jest organista z miejscowej parafii.
Sprawa otarła się o proboszcza
Parafianie mieli nawet wziąć sprawy w swoje ręce i poszli z pretensjami do proboszcza, który, ku ich zdziwieniu, nie był zaskoczony i poinformował, że organista zakończył pracę w parafii oraz udał się na odwyk. Przyczyną jego zachowania miał być ponoć alkohol.
Mieszkańcy miejscowości obawiają się, że podobne zdarzenie może dotknąć także ich dzieci, dlatego jawnie domagają się podjęcia zdecydowanych kroków przez organy ścigania. Na razie policja zapewniła jedynie, że poszkodowana 14-latka jest pod opieką psychologa.
Źródło: Gazeta Pomorska