ZUS zwraca pieniądze po zmarłych. Kwoty sięgają dziesiątek tysięcy złotych
Śmierć bliskiej osoby to zawsze druzgocąca sytuacja. W obliczu tragedii czasem ciężko dopilnować wszystkich istotnych spraw. Często też wiele osób boryka się wówczas z problemami finansowymi i nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie prawa im przysługują. Tymczasem ZUS przypomina, że można liczyć na spore pieniądze, nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Te pieniądze można dziedziczyć
W 2014 roku przeprowadzono reformę, w ramach której Zakład Ubezpieczeń Społecznych przejął pieniądze, zbierane przez lata przez Polaków na Otwartych Funduszach Emerytalnych. Część z tych środków ulokowano wtedy na subkontach w ZUS, które są dziedziczne. Nie dzieje się to jednak z automatu, gdyż wypłata pieniędzy po zmarłym nastąpić może w efekcie złożenia odpowiedniego wniosku. Można to zrobić w określonym przypadku.
ZOBACZ: Tyle trzeba zarabiać, żeby dostać 4000 zł emerytury. Lepiej usiądźcie
Seniorzy dostaną wyższą emeryturę. Zacznie się w lutym Przepracował ponad 55 lat. Trudno uwierzyć, jaką emeryturę wypłaca mu ZUSZUS może zwrócić po zmarłym kilkadziesiąt tysięcy złotych
Wspomniane subkonto to część konta emerytalnego ubezpieczonego. Mają je ci, którzy są ubezpieczeni i urodzili się po 1968 r. lub posiadają rachunek OFE. Środki z subkonta można poddać podziałowi, gdy dochodzi np. do rozwodu albo unieważnienia małżeństwa. Jednym z wariantów jest też śmierć osoby, do której jest przypisane.
ZOBACZ: ZUS wypłaci 1780,96 zł dużej grupie Polaków. Trzeba wiedzieć
Jak podaje ZUS, na subkontach udało się zgromadzić średnio 29 tys. złotych. Co ciekawe, statystycznie więcej udało się zebrać kobietom. Różnica między paniami a panami wynosi jednak tylko ok. 1,2 tys. zł. Najwięcej na subkontach zgromadziły osoby urodzone w latach 1958-1965 - średnio ponad 60 tys. zł.
Jak informuje serwis prawo.pl, w 2023 roku Zakład rozpatrzył łącznie 97 tys. wniosków spadkobierców o wypłatę środków z subkont i wydał w ten sposób w sumie 796,5 mln zł. To o 56 mln zł więcej niż rok wcześniej i ok. 300 mln zł więcej niż w 2020 r.
Kto może starać się o pieniądze z subkonta ZUS?
Prawo do pieniędzy z subkonta mają osoby wskazane przez zmarłego. Jeśli takich nie ma, wtedy środki wchodzą w skład masy spadkowej. “Procedura ubiegania się o pieniądze po osobie zmarłej nie jest jednak prosta ani automatyczna. Wypłata następuje tylko na pisemny wniosek osób uprawnionych do dziedziczenia” - przypomina Jarosław Panasiuk, prezes Omega Kancelarie Prawne, cytowany przez serwis money.pl.
Ekspert zauważa, że osobom uprawnionym, tj. uposażonym oraz spadkobiercom, przysługuje prawo do uzyskania środków "zalegających" zarówno w OFE, jak i na subkoncie ZUS. Dodaje też, że istnieje spora jest różnica pomiędzy sytuacją osób dziedziczących po osobie posiadającej konto OFE oraz subkonto ZUS a osobami dziedziczącej po osobie posiadającej jedynie subkonto ZUS. Jaka? Otóż spadkobierca dziedziczący tylko środki z subkonta ZUS jest mniej "doinformowany". Dlaczego? Otóż składając wniosek o wypłatę z OFE, to fundusz emerytalny informuje ZUS o konieczności dokonania wypłaty również środków z subkonta w ZUS. Z kolei kiedy zmarły posiadał wyłącznie subkonto w ZUS, Zakład nie ma obowiązku informowania spadkobierców o dziedziczeniu tych środków. Oni sami muszą wystąpić z taką inicjatywą.
Wniosek o wypłatę nam środków po zmarłym bliskim znajduje się m.in. na stronie internetowej ZUS. Można go złożyć w trzech następujących sytuacjach:
- Jeśli zmarły nie osiągnął wieku emerytalnego, wystarczy złożyć właściwy wniosek o wypłatę środków z subkonta, a OFE poinformuje o sprawie ZUS. Wtedy ma on 3 miesiące na wypłatę środków wnioskodawcy
- Jeśli zmarły osiągnął wiek emerytalny przed śmiercią, procedura jest prostsza i OFE w niej nie pośredniczy, bo środki zostały zapisane na subkonto w ZUS wraz z przejściem na emeryturę
- Jeżeli zmarły w ogóle nie należał do OFE, sytuacja wygląda praktycznie tak samo, jak w drugim wypadku
Warto wiedzieć, że według polskiego prawa środki może odziedziczyć nie tylko krewny, ale także dowolna osoba wskazana przez zmarłego.