Żory: 23-latek wsiadł do auta i oblał kobietę benzyna. Groził, że ją podpali
Na stacji paliw w Żorach rozegrał się prawdziwy dramat. Kobieta przyjechała zatankować auto, gdy nagle do jej pojazdu wsiadł mężczyzna. - Oblał paliwem jej ubranie oraz wnętrze pojazdu, żądając opuszczenia samochodu - przekazała policja. 23-latek trzymał w ręce zapalniczkę. Na celownik policji trafił już dzień wcześniej.
Żory: na stacji paliw oblał kobietę benzyną
Pracowity weekend u żorskich policjantów. W sobotę doszło do pościgu, a dzień później 23-letni mężczyzna terroryzował klientów jeden ze stacji benzynowej. Oba te wydarzenia są ze sobą nierozerwalnie złączone.
W niedzielę 15 stycznia na stacji paliw w Żorach pojawił się mężczyzna. Policja przekazała, że zaczepiał on ludzi i prosił o drobne pieniądze. W pewnym momencie zupełnie zmienił taktykę.
- Wszedł do samochodu, w którym siedziała kobieta i oblał paliwem jej ubranie oraz wnętrze pojazdu, żądając opuszczenia samochodu. Przez cały czas trzymał w dłoni zapalniczkę, grożąc podpaleniem - poinformowała w komunikacie policja.
Kobieta oblana benzyna zaczęła krzyczeć ze strachu. Usłyszał ją policjant, który jest szkoli się w Szkole Policji w Katowicach. - Wraz z innym świadkiem wyciągnął mężczyznę z pojazdu, a następnie przekazali go patrolowi, który przyjechał na miejsce - zrelacjonowali żorscy policjanci. 23-letni mężczyzna znajdował się w centrum zainteresowania stróżów prawa już dzień wcześniej. Wszystko przez pościg ulicami miasta.
Bracia uciekali przed policją
Zanim na stacji paliw rozegrał się dramat, w sobotę policjanci patrolujący ul. Pszczyńską rozpoczęli pościg za samochodem Chevrolet Spark. Numery rejestracyjne pojazdu pochodziły z Czech, ale w środku siedzieli dwaj Polacy.
Bracia, 22-latek i 23-latek, przestraszyli się na widok patrolu policji. Kierowca zmienił kierunek jazdy i ruszył pędem w kierunku centrum Żor. 22-latek nie miał zamiaru reagować na wezwania policji. Rozpoczął się pościg w czasie, którego kierowca złamał szereg przepisów.
Dopiero przy wsparciu drugiego patrolu udało się zatrzymać Chevroleta. - W samochodzie mundurowi znaleźli narkotyki. Kierujący był trzeźwy, a badanie krwi stwierdzi, czy nie kierował pod wpływem środków odurzających - przekazała policja w Żorach.
23-latek siedzący na miejscu pasażera zbiegł zanim został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Dzień później skierował swoje kroki na stacje paliw, gdzie oblał kobietę benzyzną.
Narozrabiali także w Czechach
Ekscesy braci wykraczają poza granice Polski. Chevrolet, którym jechali, pochodził z rozboju. 22-letni kierowca oraz jego 23-letni brat mogą pomarzyć o ponownych wyskokach za południową granicę.
- Kierujący prócz utraty prawo jazdy odpowie za paserstwo i posiadanie narkotyków, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. 22-latek przyznał się do winy, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór. Starszy z braci odpowie za usiłowanie rozboju, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie - poinformowała policja.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Skandal podczas kolędy w Krakowie. Niebywałe, do czego ksiądz namawiał wiernych
Wypadek busa z przedszkolami pod Krakowem. Jedno z dzieci wypadło przez okno
31. finał WOŚP przed nami, a policja już zatrzymała złodzieja. 30-latek ukradł 7 puszek z pieniędzmi
Źródło: goniec.pl
Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!