Zobaczyli, co dzieje się przy karawanie pogrzebowym i chwycili za kamery. Oburzające nagranie
Na Facebooku grupy “Stop Cham” pojawiło się nagranie ze Szczecina. Widać na nim dwóch mężczyzn ładujących wiązanki pogrzebowe do karawanu. Nagle jeden z nich zrobił coś, w co trudno było uwierzyć. Kamerzysta zdębiał.
Szczecin. Dziwna sytuacja przy karawanie
“Stop Cham” to grupa, na której pojawiają się nagrania z dziwnymi i często niebezpiecznymi zachowaniami kierowców z całej Polski. W tym wypadku zamieszczono nagranie ze Szczecina.
Karawany pogrzebowe wydają się samochodami, których policja raczej nie zatrzymuje. Widocznie pracownicy domu pogrzebowego myśleli, że i tym razem tak się zdarzy. Zostali nakręceni przy próbie zrobienia czegoś nielegalnego.
Nie wypłacisz pieniędzy, nie zapłacisz kartą. Lepiej wypłacić gotówkęNielegalny proceder kierowców karawanu
Dwóch mężczyzn ładowało wiązanki do forda transita, a potem jeden z nich powiedział do drugiego, że brakuje już miejsca i wskazał mu miejsce w bagażniku. Pracownik posłusznie wykonał polecenie i wpakował się na tyły auta.
- Brak miejsca... wskakuj do bagażnika. Przecież nikt nas nie zatrzyma! Podróż karawanem - brzmiał podpis, który pojawił się pod nagraniem. Zdaje się, że nie wszyscy popierali ganiący ton, który miał mieć wpis na Stop Cham.
Burza w komentarzach pod wpisem
Część widzów była wyraźnie rozbawiona, ale zdaje się, że wideo rozsierdziło niektórych kierowców, którzy z pewnością przeżyli podobne momenty w czasie swojej wieloletniej kariery jako prowadzący pojazdów.
“Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy w bagażniku nie jechał”, "No i musiał się pod**dalacz trafić" - brzmiały komentarze. Niektórzy, co bardziej dowcipni, zwrócili uwagę, że lepiej by było, gdyby mężczyzna pojechał w trumnie, na poduszce byłoby mu wygodniej.