Zmarł po policyjnej interwencji, sąd odrzucił kluczowe zażalenie. "Skandaliczna decyzja"
Bartosz Sokołowski zmarł po interwencji policji w 2021 roku. Sąd Rejonowy w Lubinie podjął decyzję o odrzuceniu zażalenia złożonego przez pełnomocników rodziny zmarłego i utrzymał postanowienie o umorzeniu postępowania w sprawie mataczenia przez policjantów w śledztwie dotyczącym tragicznej śmierci 34-latka.
Bartosz Sokołowski zmarł po policyjnej interwencji w 2021 roku
W sierpniu 2021 roku doszło do tragicznej śmierci 34-letniego Bartosza Sokołowskiego z Lubina (woj. dolnośląskie). Mężczyzna zmarł po interwencji policji , a przebieg tego zdarzenia został zarejestrowany przez mieszkańców sąsiedniego bloku, którzy udostępnili nagranie w sieci. Początkowo śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Lubinie, jednak ze względu na zapewnienie transparentności zostało ono przeniesione do Łodzi.
Priorytetem śledztwa jest ustalenie przyczyn tego tragicznego zdarzenia, a na samym końcu odpowiedzenie na pytanie czy interweniujący policjanci przyczynili się do śmierci mężczyzny. Równolegle prowadzone jest także śledztwo mające na celu wyjaśnienie ewentualnych nieprawidłowości związanych z przekazywaniem materiałów dowodowych, czyli podejrzeń o mataczenie lub utrudnianie postępowania przez policjantów bezpośrednio zaangażowanych w tę sprawę. Prokuratura skupia się na kompleksowym wyjaśnieniu tych aspektów, aby zapewnić rzetelne i sprawiedliwe postępowanie w tej sprawie.
Protokoły z przesłuchań świadków i ważne nagranie zaginęły
Na jednej z konferencji prasowych pełnomocnik rodziny zmarłego, mecenas Wojciech Kasprzyk, wyjaśnił istotne kwestie związane z prowadzonym śledztwem. Jednym z problemów było zaginięcie protokołów przesłuchań świadków czy nagrania wideo. Mecenas Kasprzyk podkreślił, że brak tych materiałów stwarza poważne utrudnienia w analizie sprawy.
Innym ważnym aspektem badanym w toku śledztwa było wtargnięcie policjantów do domu Bartosza kilka godzin po jego śmierci. Matka mężczyzny poinformowała dyżurnego, że nagrała całą interwencję telefonem, co skłoniło funkcjonariuszy do powrotu na miejsce i odebrania jej siłą telefonu. Śledczy badali również inne potencjalne przewinienia policjantów, w tym podejrzenia o składanie fałszywych zeznań.
W grudniu 2022 roku Prokuratura Okręgowa w Szczecinie podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa, uzasadniając to brakiem wystarczających dowodów winy funkcjonariuszy. Jednak rodzina Bartosza Sokołowskiego nie zgodziła się z takim rozstrzygnięciem i w imieniu jej pełnomocników złożyła zażalenie na umorzenie postępowania do sądu. W kwietniu odbyło się posiedzenie sądu, na którym prawnicy rodziny przedstawili nowe materiały, w tym ekspertyzę dotyczącą taktyk interwencji policyjnych, która miała potwierdzać fałszywość zeznań składanych przez policjantów. Decyzja sądu w tej sprawie została odroczona, aby uwzględnić te nowe dowody i dokładniej zbadać przedstawione argumenty.
"To skandaliczna decyzja"
W środę (7.06) Sąd Rejonowy w Lubinie zadecydował o nieuwzględnieniu zażalenia pełnomocników. - Jest to decyzja skandaliczna, po pierwsze ze względu na właściwość miejscową sądu, a po drugie sąd nie dopuścił ekspertyz przedstawianych przez adwokata i opierał się jedynie na zeznaniach policjantów - przyznał mecenas Wojciech Kasprzyk, dodając, że nie zostawią tej sprawy w ten sposób i będą dalej walczyć o prawa państwa Sokołowskich.
- Sąd uznał, że nasze argumenty nie są zasadne. Nie mamy jeszcze najważniejszej opinii ze śledztwa toczącego się w Łodzi, a tymczasem sąd dokonał analizy zeznań policjantów i dokonał ustaleń dotyczących przebiegu interwencji, które pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym - dodała na konferencji prasowej przed sądem mecenas Renata Kolerska.
Źródło: Konferencja prasowa pełnomocników rodziny Bartosza Sokołowskiego z dn. 7.06.2023