Zmarł były bramkarz Legii Warszawa. Jan Kosowski miał 94 lata
W środowisku piłkarskim zapanowała cisza, która zwykle towarzyszy pożegnaniom ludzi z innej epoki futbolu. Informacja przekazana w czwartek poruszyła kibiców dwóch zasłużonych klubów i wróciła pamięcią do czasów powojennej piłki. Odszedł człowiek, którego nazwisko przez lata było obecne w kronikach dolnośląskiego i warszawskiego futbolu.
- Postać dobrze znana kibicom na Dolnym Śląsku i w Warszawie
- Przebieg kariery i lata spędzone między klubami
- Informacja o śmierci i piłkarskie dziedzictwo
Postać dobrze znana kibicom na Dolnym Śląsku i w Warszawie
Jan Kosowski należał do grona zawodników, którzy swoją karierę budowali w realiach powojennej Polski, często łącząc grę w kilku klubach i przeprowadzki między miastami.
Był bramkarzem, a więc piłkarzem pozostającym zwykle w cieniu, ale jednocześnie pełniącym jedną z kluczowych ról na boisku. Jego nazwisko szczególnie mocno zapisało się w historii Górnika Wałbrzych, z którym związany był przez wiele lat, ale pojawia się także w archiwach warszawskich klubów.
Dla starszych kibiców to postać rozpoznawalna, dla młodszych – część piłkarskiej historii, o której przypominają dziś kroniki i statystyki.

Przebieg kariery i lata spędzone między klubami
Jan Kosowski urodził się w styczniu 1931 roku we Francji, jednak jego piłkarska droga niemal w całości związana była z Polską. Już w 1946 roku trafił do Górnika Wałbrzych i to właśnie tam spędził pierwszą część swojej kariery, grając w latach 1946–1952, a następnie ponownie od 1957 do 1964 roku.
Między tymi okresami zaliczył epizody w innych zespołach, w tym w Piaście Nowa Ruda, którego barwy reprezentował w latach 1955–1956. Po zakończeniu gry w Górniku kontynuował karierę w Victorii Wałbrzych, gdzie występował do 1966 roku, zamykając tym samym swoją przygodę z piłką nożną.
Ważnym rozdziałem w jego życiu był także pobyt w Warszawie. Po pierwszym etapie gry w Wałbrzychu przeniósł się do stolicy, gdzie w 1953 roku bronił bramki Lotnika Warszawa. Rok później znalazł się w kadrze Legii Warszawa, choć nie zdołał wywalczyć pozycji pierwszego bramkarza.
W rozgrywkach ligowych zanotował symboliczny, dwuminutowy występ w meczu z Gwardią Warszawa pod koniec sezonu 1954. Do tego doszedł jeden pełny mecz w Pucharze Polski – przeciwko Odrze Opole w 1/8 finału edycji 1953/1954.
Informacja o śmierci i piłkarskie dziedzictwo
Wiadomość o śmierci Jana Kosowskiego przekazały portal 90minut.pl oraz stacja Polsat Sport, informując, że były bramkarz zmarł w wieku 94 lat. Dla kibiców Górnika Wałbrzych i Legii Warszawa to symboliczne pożegnanie jednego z przedstawicieli pokolenia, które budowało fundamenty powojennego futbolu.
Kosowski pozostawił po sobie nie tylko sportowy dorobek, ale także rodzinne piłkarskie dziedzictwo – był ojcem Leszka Kosowskiego, znanego napastnika Górnika Wałbrzych i Widzewa Łódź. Jego śmierć zamyka kolejny rozdział historii polskiej piłki, zapisany w klubowych archiwach i wspomnieniach kibiców.