Zjedli pierogi i wyszli z lokalu, nie płacąc rachunku. Ich zdjęcie natychmiast trafiło do sieci
Wraz z nadejściem sezonu wakacyjnego miały być tylko większe zyski, są za to straty i złość, bo takie sytuacje nigdy nie powinny mieć miejsca. Kołobrzeska “Pierogarnia w Porcie” już dwa razy została oszukana przez klientów, którzy choć zjedli, to za obiad “zapomnieli” zapłacić. Właściciele raz przymknęli oko, ale zamontowali w lokalu kamery. Gdy sytuacja się powtórzyła, nie wahali się, by opublikować zdjęcie złodziei w sieci.
Kołobrzeg. Bezczelna kradzież w pierogarni
Życie restauratora nie jest łatwe, ale gdy nadejdzie sezon wakacyjny, ciężka praca zazwyczaj bardzo się opłaca, bo satysfakcjonujące zyski wynagradzają wysiłek włożony w pracę tak poza szczytem turystycznym, jak i w trakcie niego.
Tym bardziej przykro jest, gdy okazuje się, że ktoś nie szanuje naszej pracy i jest zwykłym oszustem , który z dobroci przez nas oferowanych korzysta, ale wcale nie ma zamiaru za nie zapłacić.
Z taką sytuacją muszą mierzyć się właśnie właściciele kołobrzeskiej “Pierogarni w Porcie”, okradzeni nie raz, ale aż dwa razy w ostatnim czasie. Wszystko przez klientów, którzy tylko czyhali na nieuwagę obsługi.
To już drugi taki przypadek w tym samym lokalu
Na facebookowym profilu “Pierogarni w Porcie” pojawił się niedawno wpis, do którego dołączono bardzo znaczącą fotografię. Jak czytamy, osoby widoczne na zdjęciu to właśnie grupa, która “zapomniała” zapłacić rachunek za usługę .
Jak zdradziła w rozmowie z portalem o2.pl właścicielka restauracji, to już druga taka sytuacja w tym roku. - Pierwszy przypadek to był mężczyzna, który zamówił danie za około 30 złotych. Nie uiścił zapłaty. Nie zgłaszaliśmy wtedy tego na policję - powiedziała Dorota Chalimoniuk.
Grupa osób nie zapłaciła rachunku
Gdy pani Dorota i jej mąż po raz pierwszy doświadczyli ludzkiej nikczemności, natychmiast przezornie zamontowali w pierogarni kamery, co okazało się być, niestety, proroczym posunięciem.
- Starszy z mężczyzn zamówił danie i od razu za nie zapłacił. I okej. Pozostałe osoby natomiast zjadły, ale nie opłaciły potraw ani od razu, ani też potem. Po chwili wszyscy zniknęli z lokalu. Zorientował się kelner, który ich obsługiwał - wspomina drugą, niedawną sytuację kobieta.
Właściciele publikują wizerunek złodziei
Miarka się przebrała, bowiem lokal stracił na niecnym procederze klientów ponad 100 złotych , dlatego choć jego właściciele nie zgłosili sprawy na policję , tłumacząc, że szkodliwość czynu uznana byłaby za niską, postanowili działać na własną rękę.
- Zdecydowaliśmy się opublikować na Facebooku wizerunek złodziei, który uchwyciły kamery. Może się chociaż najedzą wstydu, może ktoś ich rozpozna. To karygodne zachowanie, niestety zdarza się coraz częściej - wyjaśniła pani Dorota.
Źródło: Facebook, o2.pl