Zima nie powiedziała ostatniego słowa. Wszyscy się mylili
Przed nami prawdziwy wachlarz różnych obliczy pogody. Zanim jednak zrobi się cieplej i przyjemniej, czeka nas kolejna fala przymrozków. Zalegający nad Europą antycyklon Markus przyniesie z jednej strony więcej słońca, z drugiej zaś potężną porcję zimnego powietrza. Już w nocy z wtorku na środę znajdą się regiony, w których spadnie śnieg i chwyci mróz. Rankiem z kolei powitają nas ograniczające widzialność mgły.
Zima jeszcze nie odpuszcza
Już tylko godziny dzielą nas od kalendarzowej wiosny, ale za oknem wciąż dominuje zima. We wtorek (19 marca) nad nasz kraj znów napłynęły zimne masy powietrza, przez co na termometrach widzieliśmy maksymalnie 2-4 st. Celsjusza na Pogórzu Karpackim i krańcach wschodnich do 5-8 st. Celsjusza na pozostałym obszarze. Nie brakowało także gęstych chmur, z których przelotnie popadały deszcz, deszcz ze śniegiem i sam śnieg. Równie nieciekawie zapowiada się noc.
Przyczyną tego, że puchowych kurtek i kozaków nie możemy jeszcze schować głęboko do szafy, jest aktualnie antycyklon o wdzięcznym imieniu Markus. On co prawda przynosi więcej słońca, ale wraz z nim wcale nie idą wyższe temperatury. Czy to oznacza, że na wyparcie zimy przez wiosnę przyjdzie nam jeszcze poczekać? Na ten moment synoptycy mówią o prawdziwej pogodowej karuzeli. Walka pór roku będzie zatem trwać.
Uwaga na przygruntowe przymrozki
Najbliższa noc upłynie nam pod znakiem pochmurnego nieba nad wschodnimi województwami , gdzie niewykluczone są przeplatane, mieszane opady podobne do tych, jakie obserwowaliśmy już za dnia. Poza tym, na pozostałym obszarze kraju ma być w miarę pogodnie i tylko nad ranem utworzą się krótkotrwałe mgły. W związku z tym, kierowcy, którzy wcześnie wyjadą do pracy, powinni mieć na uwadze, że bezpieczna podróż zajmie im więcej czasu.
Jako że większość terytorium Polski znajdzie się w strefie bezchmurnej, ciepło dość szybko będzie wypromieniowywać do atmosfery, a przy gruncie odnotujemy przymrozki . I tak, na południu Śląska i Małopolski słupki rtęci wskażą -6 do -4 st. Celsjusza, w centrum od -3 do 0 st. Celsjusza, a najcieplej będzie nad Bałtykiem i na wschodzie. Tam 1-3 st. Celsjusza. Wiatr będzie wiał słabo i umiarkowanie.
Prognoza pogody na najbliższe dni. W końcu będzie ciepło?
W najbliższych dniach, jak podaje portal twojapogoda.pl, czeka nas całkowita przebudowa cyrkulacji nad Europą, nad której południowe, wschodnie i centralne regiony napłyną potężne wyże.
Wraz z nimi pogoda zmieni się i w końcu zawita do nas prawdziwa wiosna. Od jutra (20 marca) z każdym dniem robić się będzie coraz pogodniej i cieplej. Najpierw na zachodzie, później na południu i w centrum, a na samym końcu również na południowym wschodzie.
ZOBACZ: Jaka pogoda w wakacje 2024? Są pierwsze prognozy
Niewykluczone też, że już niebawem na termometrach zobaczymy nawet 15 st. Celsjusza , choć zaznaczyć trzeba, że w weekend nadejdzie ponowne, częściowe ochłodzenie. W górach możliwe opady śniegu do 25 cm.
Piękna pogoda powróci w poniedziałek (25 marca) i tym razem już na dłużej, bo na co najmniej tydzień. Wielkanoc powinna być zatem ciepła, słoneczna i sucha. To jednak długoterminowa prognoza, a te obarczone są dużym marginesem błędu.
Źródło: twojapogoda.pl, onet.pl