Zdumiewające sceny w "Faktach" TVN. Polacy nie mogli uwierzyć, w to co zobaczyli
Donald Tusk i Jarosław Kaczyński jako reporterzy “Faktów” TVN? To nie żart. W piątkowy wieczór na ekranach telewizorów ujrzeć można było twarze najpopularniejszych polskich polityków opowiadających o zagrożeniach związanych ze sztuczną inteligencją. Nie oznacza to jednak wcale, że liderzy PiS i PO połączyli siły w interesie całego narodu i zgodzili się wejść w nowe role. Co się zatem stało? O tym opowiedział Jacek Tacik.
Zaskakujące sceny w "Faktach" TVN. Sztuczna inteligencja - wyzwanie XXI wieku
Sztuczna inteligencja może dawać nam wymierne korzyści, ale coraz częściej budzi też obawy związane z zagrożeniami, jakie ze sobą niesie. Temat ten w niezwykle obrazowy sposób postanowiły przedstawić “Fakty” TVN , które w piątkowy wieczór mocno zaskoczyły widzów.
- Warto być ostrożnym w używaniu wielkich słów, ale według specjalistów to może być rewolucja na miarę upowszechnienia internetu. Za jakiś czas zmieni nasze życie prywatne i zawodowe. Niesie ze sobą korzyści, ale też zagrożenia. Sztuczna inteligencja. Pokażemy państwu, jak może działać - można było usłyszeć z ust Grzegorza Kajdanowicza, który zapowiedział reportaż Jacka Tacika.
Materiał nie był jednak zwykłym wykładem dotykającym istoty problemu, ale żywym przykładem na to, jak AI (sztuczna inteligencja) może mieszać nam w głowie. Po tym, co można było zobaczyć na ekranach, nikt nie powinien mieć już wątpliwości.
Jarosław Kaczyński i Donald Tusk jako reporterzy "Faktów"
W reportażu Jacka Tacika nie brakowało, co oczywiste i konieczne, wypowiedzi ekspertów od sztucznej inteligencji, takich jak chociażby Adrian Kilar, czyli autor wideobloga “Mówi Kamera”.
Aby jednak maksymalnie przybliżyć widzom skalę wyzwania, jakie generuje AI, dziennikarz zdecydował się również na niecodzienny zabieg, a mianowicie zamianę ról z czołowymi postaciami polskiej sceny politycznej.
- Żeby zrozumieć, do czego jest zdolna sztuczna inteligencja, trzeba popatrzeć i posłuchać, i dopiero wtedy zadać pytanie, jak bardzo może być niebezpieczna i co można zrobić, aby nie wymknęła się spod naszej kontroli - powiedział.
W tym samym czasie jego twarz zmieniała się w twarz najpierw Donalda Tuska, później Jarosława Kaczyńskiego, następnie Andrzeja Dudy oraz finalnie Mateusza Morawieckiego .
Niezwykły materiał Jacka Tacika w "Faktach" TVN
Jacek Tacik postanowił zresztą jeszcze bardziej pobawić się narzędziami sztucznej inteligencji i przybrał skórę Sylwestra Stallone'a, Brada Pitta i Christopha Waltza. Z przymrużeniem oka wcielił się również w swoich redakcyjnych kolegów.
- W takiej sytuacji będzie niezwykle trudno udowodnić, że ten materiał zrobiłem ja, a nie kolega z redakcji. Dajmy na to Maciej Knapik, Marcin Wrona czy na przykład Grzegorz Kajdanowicz - przekonywał, zmieniając się po kolei w wymienionych reporterów TVN.
Źródło: “Fakty” TVN