Zapłacili krocie za wesele, goście zaczęli wychodzić po 15 minutach. "Wysłałbym im rachunek"
Każda młoda para chce, aby dzień jej ślubu był najpiękniejszym w życiu. Niestety, pewna użytkowniczka TikToka nie ma ze swojej ceremonii zbyt miłych wspomnień, a wszystko to przez weselnych gości. Kobieta poskarżyła się, że na uroczystość wydała z mężem ponad 170 tys. złotych, ale zaproszone przez nich osoby nie potrafiły tego uszanować. Po tym, jak panna młoda opisała swoją historię w sieci, internauci nie kryli swojego wzburzenia i surowo skrytykowali weselników.
Smutna historia tiktokerki. Dzień jej ślubu był koszmarem
Miał być niezapomniany dzień pełen szczęścia dzielonego z najbliższymi, a tymczasem ślub pewnej TikTokerki stał się dla niej istnym koszmarem i powodem, dla którego upust swoim negatywnym emocjom musiała dać w sieci.
Mieszkająca w Wielkiej Brytanii wraz z narzeczonym hinduska, w myśl tradycji, zaprosiła na swoje wesele mnóstwo gości i miała nadzieję, że będzie mogła liczyć na ich wsparcie. Ci jednak zignorowali kosztującą ok. 170 tys. złotych uroczystość , zadając parze młodej bolesny cios i wychodząc z imprezy po 10-15 minutach lub odwołując udział w niej zaledwie kilka dni wcześniej.
Wydała krocie na wesele, goście zachowali się skandalicznie
Rozżalona kobieta postanowiła poszukać zrozumienia na TikToku , opisując, że przez weselników nosi teraz ogromną traumę i nie wspomina dnia swojego ślubu jako wymarzonego.
Co za strata ładnej sukienki i dekoracji - dodała.
Na zamieszczonym przez nią na chińskiej platformie króciutkim filmie rzeczywiście widać, że para młoda i jej rodzina nie oszczędzali na ślubie , co tylko świadczy o tym, że była to dla nich bardzo ważna chwila.
Wszędzie widać panujący przepych i staranność w dopracowaniu każdego szczegółu . Tym większa zapewne i gorycz, związana z zawodem ze strony przyjaciół. Nic więc dziwnego, że internauci jednogłośnie wzięli stronę tiktokerki.
Internauci stanęli po stronie panny młodej
Jak czytamy w komentarzach, wielu użytkowników sieci było oburzonych faktem, że weselnicy absolutnie nie przejęli się uczuciami panny młodej i jej narzeczonego, zwłaszcza że na pewno wiedzieli, iż uroczystość kosztowała prawdziwą fortunę.
Wysłałbym im rachunek. Każdemu, kto wyszedł - napisał jeden z komentujących.
Opisywana historia ma także dodatkowy kontekst, a mianowicie pandemię COVID-19. Tiktokerka brała ślub właśnie w czasie, gdy na świecie szalał koronawirus i musiała zmienić plany w ostatniej chwili, decydując się na organizację imprezy w tygodniu. Być może dlatego goście nie mieli zbyt wiele czasu na to, by móc hucznie się bawić. Niemniej jednak obecność zaproszonych tylko przez 10-15 minut musiała być bardzo upokarzająca dla młodych.
Źródło: TikTok