Zaginęła 10 dni temu. Mąż Izabeli Parzyszek zabrał głos. "Nie mogę tego uciągnąć psychicznie"
Zaginięcie Izabeli Parzyszek, które miało miejsce w piątek, 9 sierpnia, wstrząsnęło całą Polską. Od tego dnia minęło już 10 dni, a poszukiwania kobiety wciąż trwają. Z każdym dniem rośnie niepewność i napięcie, a społeczeństwo zaczyna dzielić się na zwolenników różnych teorii dotyczących jej nagłego zniknięcia i osoby, które zakładają jej ucieczkę ze wspólnoty Świadków Jehowy.
Izabela Parzyszek zaginęła 10 dni temu. Wciąż trwają jej poszukiwania
Sprawa zaginięcia Izabeli Parzyszek stała się na tyle głośna, że wypowiadają się na jej temat byli policjanci, detektywi oraz eksperci kryminalni, którzy próbują zrozumieć, co mogło się wydarzyć.
Izabela Parzyszek, mieszkanka Bolesławca, należała do wspólnoty Świadków Jehowy, którzy również zaangażowali się w jej poszukiwania. Wsparcie dla rodziny wyraża również lokalna społeczność, której członkowie aktywnie pomagają w działaniach na rzecz odnalezienia zaginionej kobiety. Najbardziej jednak cierpi jej mąż, Tomasz Parzyszek, który w rozmowie z "Wyborczą" nie kryje emocji.
Nie mogę tego uciągnąć psychicznie. Muszę się podpierać rodziną i znajomymi - wyznaje, wskazując na ogromny ciężar, jaki spadł na jego barki po zniknięciu żony.
Nic nie zapowiadało tragedii. Izabela Parzyszek rozpoczęła dzień jak każdy inny
9 sierpnia rozpoczął się dla Izabeli Parzyszek jak co dzień. Wyszła z domu, aby załatwić codzienne sprawy, a ostatnie jej ślady zarejestrowały kamery sklepu spożywczego, w którym była tego na zakupach. Według męża ubrana była w jasną bluzkę, dżinsy i buty sportowe - nikt, kto ją widział, nie podejrzewał, że te ujęcia będą ostatnimi, jakie zarejestrują jej obecność.
Od tamtej pory kobieta zaginęła bez śladu, a jej nagłe zniknięcie staje się coraz bardziej tajemnicze.
To trwa już ponad tydzień, jak żona zniknęła. Muszę się podpierać rodziną i znajomymi. Staram się trochę od tego odciąć, odpocząć, bo myśli mi się kotłują - wspomina ukochany kobiety.
Od ponad tygodnia trwają intensywne poszukiwania Izabeli Parzyszek
Policja działa nieprzerwanie, próbując odkryć, co mogło się wydarzyć. Poszukiwania obejmują różne lokalizacje, w tym miejsca, gdzie według różnych informacji miała być widziana Izabela. W ciągu ostatnich dni zamknięto nawet odcinek autostrady, na którym rzekomo miała pozostawić samochód. Na miejsce sprowadzono psy tropiące, jednak mimo wysiłków, zwierzęta nie podjęły tropu.
Rodzina i znajomi zostali przesłuchani, a każda z hipotez jest dokładnie analizowana. Jak podkreśla Tomasz Parzyszek, policja robi wszystko, co w jej mocy "więc jest spokojny, że trzymają rękę na pulsie".
Mimo ogromnego zaangażowania Polaków i wielu sygnałów o możliwych miejscach pobytu Izabeli, jak dotąd wszystkie poszlaki okazały się fałszywe.
Otrzymałem sygnały, że była widziana w różnych miejscach, ale też się to nie potwierdziło. Nie zdarzyło się, żeby ktoś zauważył osobę ubraną tak jak Iza w dniu zaginięcia - zdradził Tomasz Parzyszek.
Bliscy Izabeli Parzyszek kurczowo trzymają się nadziej, że do nich wróci
Rodzina trzyma się każdej informacji, która daje im nadzieję. Niestety każdy kolejny dzień bez wieści od Izabeli pogłębia tylko ich niepokój.
W trudnych chwilach Tomasz Parzyszek otrzymuje wsparcie od rodziny i przyjaciół, którzy pomagają mu przetrwać te ciężkie dni. Przez telefon dostaje również liczne zgłoszenia od osób twierdzących, że widziały kobietę przypominającą Izabelę.
Niestety, żadna z tych jak dotąd nie okazała się prawdziwa.
Dostawałem czasem zdjęcie, że ktoś widział kogoś podobnego do Izy. Patrzę, ale okazuje się, że to zupełnie inna kobieta, która nawet nie przypomina żony. To przez to, że kontaktują się ze mną osoby, które jej nie znają - opowiadał z goryczą.
Rodzina prosi o pomoc każdego, kto może mieć jakiekolwiek informacje na temat Izabeli Parzyszek . Policja udostępniła jej rysopis: 173 cm wzrostu, szczupła budowa ciała, włosy blond do ramion, oczy brązowe. Każda, nawet najmniejsza wskazówka, może okazać się kluczowa w rozwiązaniu tej zagadki.
Zniknięcie Izabeli Parzyszek pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych spraw, jakie miały miejsce w ostatnich latach w Polsce. Policja kontynuuje swoje działania, a rodzina i znajomi starają się zachować nadzieję, choć sytuacja jest niezwykle trudna. T omasz Parzyszek, choć wyraźnie wyczerpany, wciąż liczy na cud.