Wypadek w Krakowie. Samochód zawisł na ogrodzeniu kościoła
Niezwykle groźne i zarazem kuriozalne zdarzenie miało miejsce w niedzielny poranek w samym centrum Krakowa. Kierujący samochodem osobowym stracił panowanie nad pojazdem i z ogromnym impetem uderzył w ogrodzenie świątyni. Służby od razu przystąpiły do zabezpieczania terenu, jednak kluczowe okazało się badanie trzeźwości kierowcy.
- Wypadek pod Krakowem,
- Kierowca zatrzymał się na murze kościoła,
- Był pod wplywem alkoholu.
Wypadki drogowe w Polsce
Statystyki dotyczące bezpieczeństwa na polskich drogach, choć sukcesywnie się poprawiają, wciąż pozostawiają wiele do życzenia w porównaniu do średniej europejskiej. Każdego roku na naszych trasach dochodzi do tysięcy zdarzeń, których wspólnym mianownikiem jest błąd człowieka. Policyjne raporty są w tej kwestii bezlitosne i od lat wskazują na te same, powtarzające się przyczyny tragedii. Na niechlubnym podium niezmiennie króluje nadmierna prędkość, niedostosowanie techniki jazdy do warunków panujących na drodze oraz nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Szczególnie okres jesienno-zimowy, taki jak obecny grudzień, stawia przed kierowcami dodatkowe wyzwania. Szybko zapadający zmrok, śliska nawierzchnia czy mgły drastycznie ograniczają widoczność i wydłużają drogę hamowania, co przy braku wyobraźni kończy się często fatalnie.

Niestety, w wielu przypadkach brawura łączy się z kompletnym brakiem odpowiedzialności, a samochód osobowy w rękach nieodpowiedzialnej osoby staje się narzędziem mogącym wyrządzić ogromne szkody nie tylko w mieniu, ale przede wszystkim na zdrowiu i życiu innych uczestników ruchu. Eksperci ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego podkreślają, że żadne systemy wspomagania kierowcy, w które wyposażone są nowoczesne auta, nie zastąpią zdrowego rozsądku i trzeźwej oceny sytuacji.
Największy grzech polskich kierowców
Mimo zaostrzenia przepisów karnych, licznych kampanii społecznych i drastycznych podwyżek mandatów, problem nietrzeźwych kierujących wciąż jest obecny w polskiej rzeczywistości drogowej. Jazda pod wpływem alkoholu pozostaje jedną z najczęstszych przyczyn najtragiczniejszych wypadków.
Alkohol, nawet w niewielkich dawkach, upośledza funkcje psychomotoryczne, opóźnia czas reakcji, zaburza ocenę odległości i prędkości, a przede wszystkim wywołuje złudne poczucie pewności siebie. Kierowca, który decyduje się wsiąść do auta po spożyciu trunków, staje się potencjalnym zabójcą, a jego pojazd niekontrolowanym pociskiem. Wielu sprawców takich zdarzeń tłumaczy się później “wypiciem tylko jednego piwa” lub ”dobrym samopoczuciem”, co jest dowodem na kompletną ignorancję wobec biologicznych mechanizmów działania etanolu na organizm ludzki.

Polskie prawo w ostatnich latach stało się wyjątkowo surowe dla amatorów jazdy "na podwójnym gazie”. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, czyli powyżej 0,5 promila, grozi nie tylko wysoka grzywna i utrata prawa jazdy, ale również kara pozbawienia wolności. Co więcej, w skrajnych przypadkach sądy orzekają przepadek równowartości pojazdu lub konfiskatę samochodu, co ma działać odstraszająco na recydywistów i osoby lekceważące przepisy. Mimo tych restrykcji, policyjne statystyki z weekendów wciąż przerażają liczbą zatrzymanych uprawnień. Wydaje się, że dla pewnej grupy społeczeństwa ryzyko surowej kary wciąż jest mniej istotne niż doraźna wygoda powrotu do domu własnym autem po imprezie. To właśnie ta grupa generuje największe zagrożenie, a skutki ich decyzji często są nieodwracalne i traumatyczne dla postronnych osób, których jedyną winą było znalezienie się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.
Zobacz też: Wypadek na Rysach. Trwa walka o życie turysty
Osobówka wjechała w ogrodzenie kościoła
W niedzielny poranek w ścisłym centrum Krakowa doszło do zdarzenia drogowego, które wzbudziło duże zainteresowanie ze względu na miejsce i okoliczności. Redakcja Interii otrzymała informację o wypadku od jednego z czytelników, a następnie została ona potwierdzona przez biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Samochód osobowy staranował ogrodzenie kościoła pw. Świętego Krzyża, a pojazd po uderzeniu zawisł na uszkodzonym murze.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że do zdarzenia doszło w godzinach porannych. Kierowca osobówki znajdował się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone na miejscu badanie wykazało, że mężczyzna miał 1,68 promila alkoholu w organizmie. Jak ustaliła Interia, sprawcą był obywatel Ukrainy. Policja zatrzymała kierowcę, jednak dalsze czynności wobec niego zostały wstrzymane do czasu, aż wytrzeźwieje. Mundurowi podkreślają, że mimo poważnie wyglądającej sytuacji, nikt nie odniósł obrażeń.
Czynności prowadzone na miejscu trwały długo, co było związane zarówno z zabezpieczeniem terenu, jak i charakterem samego zdarzenia. Uszkodzone zostało ogrodzenie należące do zabytkowej świątyni, znajdującej się w jednej z najbardziej reprezentacyjnych części miasta. Kościół pod wezwaniem Świętego Krzyża położony jest kilkaset metrów od Rynku Głównego, w pobliżu Teatru im. Juliusza Słowackiego oraz placu św. Ducha. Świątynia ta jest jedną z najstarszych w Krakowie i jednocześnie uznawana jest za obiekt najbardziej zbliżony do czystego stylu gotyckiego spośród budowli sakralnych w mieście. Murowany kościół powstał w XIV wieku, jednak wcześniej w tym samym miejscu istniała drewniana konstrukcja, która, według przekazów, została ufundowana pod koniec XII wieku. Policja prowadzi dalsze czynności związane ze zdarzeniem.