Wypadek w kopalni. Nie żyje 42-letni górnik
Śmiertelny wypadek w kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie. Nie żyje 42-letni górnik. Odniósł on mechaniczne obrażenia głowy. Mężczyzna pracował zawodzie od 16 lat. Do zdarzenia doszło kilka minut po północy. Sprawę już bada specjalna komisja.
Śmiertelny wypadek w kopalni
Smutne wiadomości wprost ze Śląska. Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, poinformował o śmiertelnym wypadu w kopalni .
Do zdarzenia doszło w ruchu Borynia kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie. Wypadek miał miejsce tuż po północy w nocy z czwartku (09.05) na piątek (10.05).
Górnik odniósł obrażenia głowy
42-letni górnik znajdował się w chodniku podścianowym ściany F -21 na poziomie 950. W pewnym momencie doszło do wypadu, który zakończył się odniesieniem śmiertelnych obrażeń. Ratownicy byli bezradni.
ZOBACZ : Policja od miesiąca poszukuje tego mężczyzny. Niebywałe, czego się dopuścił
Z nieustalonych przyczyn pracownik wpadł do będącego w ruchu przenośnika zgrzebłowego , na skutek czego doznał mechanicznych obrażeń głowy i kończyn dolnych. Po wytransportowaniu poszkodowanego na powierzchnię lekarz stwierdzi jego zgon - przekazał Tomasz Siemieniec, rzecznik prasowy Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Komisja bada okoliczności śmierci górnika
Górnik, który w nocy z czwartku na piątek zginął w ruchu Borynia kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie, pracował od 16 lat . Po raz pierwszy zjechał pod ziemię w 2008 r.
ZOBACZ : Dzieci chciały gofry. Matka zdębiała, gdy zobaczyła rachunek
W kopalni, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku , wdrożono już działania, które wyjaśnią okoliczności śmierci 42-latka. Zdarzenie bada już komisja Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Dodatkowo szczegóły wypadku górnika sprawdzają również służby BHP kopalni.
Źródło: radio90