Wojsko pokazało film, posypały się gromy. "Czy to nie powinno być tajne?"
Na Podlasiu zaroiło się od żołnierzy. Wojsko pręży muskuły w zaplanowanej akcji demonstracji “gotowości sił zbrojnych na potencjalne zagrożenia”. Okoliczni mieszkańcy mogą czuć się zaniepokojeni, szczególnie gdy zobaczyli na swoich ulicach kolumnę składająca się z niemal 200 jednostek sprzętu. Na wojsko wylał się jednak kubeł zimnej wody. Zrobili dokładnie to, czego prosili nie robić.
Wielka akcja prężenia muskuł przez polskie wojsko
W poniedziałek na koncie Sztabu Generalnego Wojska Polskiego pojawił się osobliwy film. Mimo wcześniejszych próśb o nienagrywanie i niefotografowanie wojska w czasie pracy, sztab sam postanowił pochwalić się swoją akcją .
Od kilku dni mieszkańcy województwa podlaskiego mogli zauważyć, że na ulicach roi się od żołnierzy i wojskowych pojazdów. To nie jest przypadek, ale również nie ma powodów do większych obaw. Wojskowi nie przygotowują się do odparcia żadnego ataku. O co zatem chodzi?
Wojsko chwali się gotowością do reagowania na "potencjalne zagrożenia"
Sztab Generalny Wojska Polskiego z dumą poinformował, że… wojsko pręży muskuły przy wschodniej granicy kraju . FIlm z kolumną pojazdów trafił do mediów społecznościowych. Trzeba przyznać, że robi wrażenie.
- Od kilku dni na terenie województwa podlaskiego stacjonuje ponad tysiąc żołnierzy Wojska Polskiego i prawie 200 jednostek sprzętu - czytamy w poście. Wyjaśniono jednocześnie, że to część operacji “Bezpieczne Podlasie””
Po co to wszystko? Stacjonowanie na Podlasiu ma pokazać, że Polska ma silną i gotową do reakcji armię . Tak przynajmniej twierdzi Sztab. - To demonstracja gotowości sił zbrojnych na potencjalne zagrożenia oraz rozwijanie zdolności wojsk - dodano na koniec opisu filmu. W komentarzach posypały się gromy.
Polacy oburzeni nagraniem, nie omieszkali dodać komentarzy
Publikacja filmu z kolumną wojskową oraz przekazaniem informacji o ich położeniu wzbudziła mieszane uczucia. Część komentujących nagranie dziękowała żołnierzom za służbę, ale sporo osób zwróciło uwagę, że wcześniej służby i eksperci prosili, by nie robić tego , gdyż wrogi wywiad może zbierać informacje o ruchu wojska.
- To nie wy czasem prosiliście, aby nie publikować zdjęć/filmów ruchu Wojsk? - pyta jeden z internautów. - Czy to nie powinno być tajne? - dopytuje ktoś inny. - A te woziki to chyba nie upilnują rakiet i balonów? - drwi kolejna osoba, nawiązując do znalezionego pod Bydgoszczą pocisku .
Komentarzy prześmiewczych jest zdecydowanie więcej niż tych dziękujących za poświęcenie wojska. - Baćka dostaje kolki ze śmiechu na widok takiej armii. Sprzętu to tyle, co w drużynie harcerskiej - czytamy pod nagraniem kolumny wojskowej z Podlasia. - 1. Ruch wojsk nie powinien być publikowany. 2. Pokazaliście, że zatańczycie, jak Wam Łukaszenka zagra. 3. Pan Błaszczak buduje swoją pozycję przed wyborami. Dla mnie same złe wiadomości - wylicza kolejna osoba. Wojsko się zreflektuje i usunie film?
Źródło: goniec.pl