Witowice Górne: Nie żyje dwóch ojców, dzieci ciężko ranne. Wjechali pod autobus
W czwartek 26 sierpnia na drodze krajowej numer 75 w Witowicach Górnych doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy, którym jechali dwaj mężczyźni wraz z dziećmi, zderzył się z autobusem. Zbyszek S. oraz Grzegorz H. Zginęli na miejscu. Trzech chłopców w wieku od 9 do 10 lat zostało przetransportowanych do szpitali. Sprawę bada już policja.
Do dramatycznego wypadku doszło, gdy Zbyszek S. oraz Grzegorz H. wracali do Rożnowa wraz z trójką dzieci. Kilka kilometrów przed miejscem docelowym kierujący samochodem osobowym 49-latek z nieznanych przyczyn zjechał na drugi pas – wprost pod nadjeżdżający autobus.
Na miejscu wypadku pojawiły się pogotowie ratunkowe, policja oraz straż pożarna. Służby potwierdziły, że dwóch mężczyzn w wieku 49 i 51 lat, którzy podróżowali samochodem osobowym, poniosło śmierć na miejscu. Po chłopców przyleciały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowały rannych do szpitali. Najcięższe obrażenia odniósł 10-letni Mikołaj, który walczy o życie w placówce medycznej w Prokocimiu. Tam trafił też jego rówieśnik Kacper H. W najlepszym stanie jest 9-letni Kacper K., którym zajęli się lekarze w szpitalu w Nowym Sączu.
Fatalny wypadek w Witowicach Górnych – dzieci znajdowały się poza pojazdem
Do wypadku doszło chwilę po tym, jak autobus ruszył z przystanku. Samochodem osobowym, który czołowo zderzył się z drugim pojazdem, prowadził 49-letni Grzegorz H. Służby, które przybyły na miejsce, stwierdziły zgon kierowcy i dorosłego pasażera. Jeden z chłopców był nieprzytomny.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
– Toyotą podróżowało pięć osób (w tym troje dzieci: dwoje w wieku 9 i jedno w wieku 10 lat). Na przednich siedzeniach w zniszczonym samochodzie osobowym znajdowało się dwóch, nieprzytomnych mężczyzn w wieku 49 i 51 lat. Ratownicy będący na miejscu poinformowali, że osoby te nie żyją. Podróżujące toyotą dzieci znajdowały się poza pojazdem, dwoje z nich było przytomnych, a jedno było nieprzytomne – przekazali strażacy z Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu.
Przy drodze krajowej nr 75 wylądowały dwa śmigłowce LPR, które zabrały najciężej rannych chłopców do Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. 9-latek został przewieziony karetką do Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu. Rzeczniczka placówki medycznej potwierdziła, że jego stan jest stabilny.
Do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w sądeckim szpitalu przetransportowano również czwórkę pasażerów autobusu. Służby poinformowały, że nie odniosły one poważnych obrażeń i nie potrzebowały hospitalizacji.
Prokuratura bada okoliczności wypadku
Postępowanie dotyczące wypadku rozpoczęli policjanci z Zespołu Wypadkowego Wydziału Ruchu Drogowego oraz Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Na miejscu pojawił się też biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego. Śledczy zabezpieczyli ślady, ustalili świadków i wykonali dokumentację fotograficzną.
Ze wstępnych ustaleń wynika, kierowca toyoty zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z autobusem Szwagropolu relacji Kraków – Nowy Sącz. Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego 49-letni mieszkaniec Rożnowa zdecydował się na taki manewr.
Wszyscy wracali z aquaparku, gdzie świętowano urodziny 10-letniego Mikołaja. Planowali jeszcze kolejne atrakcje tego dnia, jednak los pokrzyżował im plany.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Świerzyński wystąpi dla Tadeusza Rydzyka. Wiadomo, ile wyniesie stawka
Wielkopolska: Ogromny pożar paleciarni, w akcji 160 strażaków
Morawiecki zwrócił się do Polaków. Nagle odczytano list Jarosława Kaczyńskiego
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Super Express; sadeczanin.info; PSP w Nowym Sączu