Wielka akcja CBA, wśród zatrzymanych Janusz P. Były poseł i biznesmen w rękach służb
Były kontrowersyjny polityk i biznesmen Janusz P. został w czwartek zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jak poinformowano, razem z nim ujęte zostały dwie inne osoby - Przemysław B. oraz Zbigniew B. Mężczyźni jeszcze dziś trafią do prokuratury. “Chodzi o duże oszustwo, chodzi o kwoty milionowe, wręcz setki milionów” - powiedział w rozmowie z Polsat News Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynatora ds. służb specjalnych.
Janusz P. zatrzymany przez CBA
W środowy poranek CBA zatrzymało w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Śledztwo prowadzone jest wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. O sprawie poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynatora ds. służb specjalnych.
Dzisiaj rano agenci CBA zatrzymali w Lublinie Janusza P. i Przemysława B. oraz w Biłgoraju Zbigniewa B. Śledztwo prowadzone wspólnie z wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej we Wrocławiu dotyczy uzasadnionego podejrzenia oszustwa znacznej wartości określonego w art. 286 i art. 294 KK - napisał na X.
Kontrowersyjny polityk zatrzymany
Więcej szczegółów na temat sprawy Dobrzyński przedstawił w trakcie rozmowy ze stacją TVN24. “Potwierdzam, że agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dzisiaj rano trzech mężczyzn w miejscu zamieszkania, dwóch w Lublinie, jednego w Biłgoraju. Chodzi o podejrzenie oszustwa w dużych rozmiarach. Teraz z zatrzymanymi osobami agenci CBA przeprowadzają czynności” - przekazał.
Janusz P. w rękach służb
Zobacz: Michał Woś: "Minister Adam Bodnar mnie podsłuchuje. Nie ma świętych krów"
Wszyscy zatrzymani jeszcze dzisiaj mają trafić do prokuratury we Wrocławiu. “Trzej panowie trafią dzisiaj do prokuratury we Wrocławiu, bo jest to śledztwo Centralnego Biura Antykorupcyjnego, prowadzone wspólnie z wrocławską prokuraturą, wydziałem zamiejscowym Prokuratury Krajowej. Na tym etapie są to jedyne informacje, które w tym momencie mogę przekazać. O zarzutach zadecyduje prokuratura” - dodał rzecznik MSWiA.
W Polsat News Jacek Dobrzyński doprecyzował, że "chodzi o duże oszustwo, chodzi o kwoty milionowe, wręcz setki milionów".