Ważna wiadomość dla Polek i Polaków. Chodzi o "pracującą" Wigilię
W piątkowe popołudnie Sejm zajmie się projektem Lewicy dotyczącym ustanowienia Wigilii dniem wolnym od pracy. Temat budzi sporo emocji, a przeciwnikami pomysłu są m.in. przedsiębiorcy, którzy apelują, aby nie wprowadzać nowych przepisów. Ich zdaniem może to doprowadzić do niedoborów towarów i strat finansowych. Padły też propozycje innych dat.
Wigilia dniem wolnym od pracy? Tego chcą Polacy
Pod koniec października posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o dniach wolnych od pracy, który zakłada, że Polacy mogliby dodatkowo odpocząć 24 grudnia, czyli w Wigilię Bożego Narodzenia. Podobne rozwiązanie funkcjonuje już w wielu europejskich krajach, m.in. w Bułgarii, Czechach, Danii, Estonii, Finlandii, Irlandii, Litwie, Łotwie, Słowacji czy na Węgrzech.
Pierwsze czytanie poselskiego projektu zmianie ustawy o dniach wolnych od pracy odbędzie się już w piątek, 8 listopada w godz. 16.30 - 18 - tak wynika z harmonogramu prac parlamentu. Pomysł zakłada, że Wigilia będzie wolna dla wszystkich pracowników, również tych, który pracują w placówkach handlowych.
Wigilia Bożego Narodzenia wiąże się też z podróżami oraz wyjazdami pracowników i ich rodzin, aby ten wyjątkowy czas mogli spędzić z rodzicami, dziadkami, osobami starszymi, którzy często mieszkają w różnych miejscach w Polsce. Proponowane rozwiązanie umożliwi rozłożenie ruchu drogowego na dłuższy czas, co przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa podróżujących w tym okresie - czytamy w uzasadnieniu projektu Lewicy.
Propozycję Lewicy popiera spore grono obywateli. Według ostatniego sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski aż 67,3 proc. respondentów jest za ustanowieniem Wigilii dniem wolnym od pracy. Sprzeciw takiemu rozwiązaniu wyraziło natomiast 26,4 proc. badanych.
ZOBACZ: Ksiądz został napadnięty na plebanii, walczy o życie. Na mszy za kapłana padły dramatyczne słowa
Wolna Wigilia ma przeciwników wśród przedsiębiorców
Projekt Lewicy od kilku tygodni wzbudza sporo emocji. Zdaniem prezesa Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców i Pracodawców Przedsiębiorcy.pl Roberta Składkowskiego jego wprowadzenie może mieć konsekwencje dla różnych grup społecznych. Szczególnie ucierpieć mogą dwie branże - handel i gastronomia, które w okresie przedświątecznym notują największe obroty.
Są także tacy pracownicy jak np. piekarze, cukiernicy czy kurierzy, którzy odgrywają kluczową rolę w przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia. Poprzez wolną Wigilię będą musieli zmierzyć się z dodatkowym obciążeniem pracą. Dzień wolny może oznaczać zatrzymanie wielu procesów produkcyjnych czy logistycznych, co może prowadzić do mniejszych zysków. Przedsiębiorstwa planują swoją produkcję i muszą dostosowywać swoje plany do zmienionego kalendarza. Zakłócenia w łańcuchach dostaw z kolei mogą prowadzić do niedoborów towarów - napisano w opinii projektu ustawy.
Jaki dzień zamiast Wigilii? Są propozycje
Jednym z najbardziej zagorzałych przeciwników nowego projektu jest Ryszard Petru, według wyliczeń którego każdy dodatkowy dzień wolny wiąże się ze stratami dla gospodarki rzędu 6 mld złotych. “W obecnej sytuacji budżetowej liczy się każdy grosz. Nie popełniajmy więc tego błędu” - przekonywał polityk w niedawnej rozmowie z Polsat News. Według niego lepszym wyborem byłby 6 stycznia , czyli święto Trzech Króli.
Z kolei wicemarszałek Piotr Zgorzelski z PSL ma inną propozycję. "Żeby nie robić uszczerbku na budżecie, to zamieńmy na 1 maja i święto pracy uczcijmy pracą - mówi Interii Zgorzelski. I dodaje, że z takiego rozwiązania powinna być zadowolona i Lewica, i Ryszard Petru, bo z jednej strony Wigilia będzie wolna, a z drugiej nie zmieni się liczba wolnych od pracy dni w roku - powiedział Interii Zgorzelski.