Goniec.pl Wiadomości W płomieniach zginęły dwie dziewczynki. Poruszeni sąsiedzi przerwali milczenie: "To była kwestia czasu"
KM PSP Gdańsk

W płomieniach zginęły dwie dziewczynki. Poruszeni sąsiedzi przerwali milczenie: "To była kwestia czasu"

20 stycznia 2024
Autor tekstu: Agata Jaroszewska

Nowe informacje o okolicznościach tragicznego pożaru w Gdańsku. W płomieniach zginęły dwie dziewczynki, które próbował ratować dziadek. Sąsiedzi przerwali milczenie i ujawnili stan, w jakim znajdował się dom zajmowany przez wiele pokoleń przez matkę dziewczynek. Budynek jest komunalny i należy do miasta.

Nowe informacje na temat tragicznego pożaru w Gdańsku

Gdańsk. Tragiczny pożar w domu jednorodzinnym w dzielnicy Olszynka zszokował całą Polskę. W piątek 19 stycznia około godziny 19.41 straż zastała wezwana do płonącego budynku jednorodzinnego . Kiedy dojechali na ul. Stokrotki, jasne stało się, że akcja nie będzie łatwa. Dom był w całości zajęty ogniem.

W jednym z pokoi znaleziono dzieci. Dwie dziewczynki nie dawały znaków życia i nie udało się ich uratować. Wiktoria miała 3 lata. Jej młodsza siostra Weronika zmarła, mając jedynie rok i trzy miesiące . Policja wyjaśnia całą sprawę, niemniej głos brali sąsiedzi.

Akt zgonu na nowych zasadach z absurdalnym pytaniem. Lekarze alarmują i chcą zmian

Sąsiedzi przerwali milczenie, ujawnili prawdę o domu, gdzie doszło do tragedii

Dziennikarze Faktu zdobyli relację na temat tego, jak wyglądał dom, zanim doszło w nim do tragicznego pożaru . Gdańsk Olszynka to dzielnica, gdzie jednorodzinna zabudowa jest standardem. Niestety dom, w którym zginęły dwie małe dziewczynki od dawna wymagał solidnego remontu.

ZOBACZ : Problemów "19.30" TVP już nie da się ukryć. Danuta Holecka święci tryumfy

- To była kwestia czasu, że coś złego się stanie . Ten budynek od lat nie był remontowany. Najbardziej odnowiona była część, w której mieszkali rodzice zmarłych dzieci. Trochę to odnowili, ale to już było dawno temu. Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci. To jest coś potwornego, co się stało - powiedzieli sąsiedzi rodziny dotkniętej tragedią.

Śledczy wyjaśniają przyczyny tragicznego pożaru w Gdańsku

Jak ustalili dziennikarze, część zajmowana przez dziadków zmarłych dziewczynek ogrzewana była piecem na tzw. kozę. Natomiast druga strona domu ciepło czerpała z kominka. Co ważne, chociaż dom przez wiele lat zajmowany był przez tę samą rodzinę, to jest to budynek komunalny .

ZOBACZ : Arcybiskup przepraszał, mówił też o rozpuście. Parafianie czegoś takiego jeszcze nie słyszeli

- Poszkodowanym zapewniono wsparcie psychologiczne . Na miejscu pracują również służby, które mają jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tego olbrzymiego dramatu - zapewniła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent miasta Gdańska, która pojawiła się na miejscu tragedii.

Źródło: Fakt

[TYLKO U NAS]: Chciała ratować córkę przed więzieniem. W jednej chwili straciła dorobek życia
Znaleziono ciało inżyniera z Polski i jego dwóch córek. W mieszkaniu była też czwarta ofiara
Obserwuj nas w
autor
Agata Jaroszewska

Redaktorka portalu Goniec.pl. Studiowałam na Uniwersytecie Warszawskim oraz w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Interesuję się głównie problemami społecznymi oraz zagadnieniami związanymi z kulturą. W swojej pracy skupiam się na nagłaśnianiu ważnych i istotnych spraw w skali lokalnej, a do opisywanych spraw zawsze podchodzę bezstronnie. Moją pasją jest etnologia, szczególnie kwestie związane z kulturowym uwarunkowaniem społeczeństwa oraz dawne wierzenia. Szczególną uwagę przywiązuję do historii mówionej, gdzie nie ma jedynej i słusznej wersji wydarzeń historycznych. Przez trzy lata prowadziłam badania etnograficzne na terenie Ukrainy. Na Huculszczyźnie rozmawiałam ze świadkami historii na temat ich wspomnień o szkołach prowadzonych przez Polaków, czy prześladowaniu grekokatolików w czasie delegalizacji tego Kościoła na tamtejszych terenach.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
non-fiction wiadomości finanse technologia zdrowie rozrywka sport