Ulewa sparaliżowała polskie miasto. Kierowcy uwięzieni w zalanym tunelu
Nawałnice, burze i silny wiatr przyniosły ze sobą wielkie problemy. Lubuscy Łowcy Burz pokazali zdjęcia po ulewie w Radomiu. Zalany tunel sprawił, że samochody znalazły się pod wodą. Kierowcy znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie.
Gwałtowne burze i ulewy nad Polską
W czwartek IMGW oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegali przed ulewami. Dla południowego krańca Polski wydano nawet alerty , ale nie wszystko da się przewidzieć.
Przekonali się o tym mieszkańcy Radomia . Po południu nad miastem przeszła ulewa, a jej skutki były widoczne gołym okiem. Część ulic została całkowicie zalana , a zdjęcia z tunelu przy Alei Grzecznarowskiego pokazują skalę problemu.
Ulewa nad Radomiem, dwa samochody uwięzione w zalanym tunelu
Przez ponad dwie godziny woda lała się z nieba nad Radomiem . Opady były tak silne , iż mogło wydawać się, że ktoś dosłownie lał wodę z wiadra. - Do godziny 18. odnotowaliśmy ponad sześćdziesiąt zgłoszeń związanych z zalanymi posesjami oraz innymi skutkami ulewy. Na szczęście nie pojawiają się już nowe zgłoszenia, choć strażacy cały czas prowadzą intensywne działania - poinformował oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu w rozmowie z lokalnym portalem echodnia.eu.
Studzienki nie nadążały, co doprowadziło do paraliżu miasta. Kierowcy znaleźli się w prawdziwej pułapce . Szczególnie ci, którzy wjechali do tunelu w ciągu Alei Grzecznarowskiego. Ruch dosłownie stanął, a samochody przykryte zostały wodą do wysokości okien. Lubuscy Łowcy Burz pokazali zdjęcia.
Zdjęcia z zalanego tunelu obiegły sieć, internauci są oburzeni
Woda na wysokości pół metra zupełnie sparaliżowała ruch. Strażacy wyjeżdżający nieustannie do akcji natychmiast ruszyli na miejsce. Jak podaje portal echodnia.eu jeden z samochodów uwięzionych w zalanym po przejściu ulewy tunelu znajdował się tam aż przez około godzinę . Dopiero po tym czasie strażakom udało się wyrwać go z objęć wody.
Zdjęcia z zalanego tunelu autorstwa pana Sebastiana Pawłowskiego obiegły sieć. Nie brakuje gorzkich komentarzy pod adresem władzy , gdyż to nie pierwszy raz, gdy doszło do podobnego zalania. - Zaraz pewnie usłyszysz, że nie ma możliwości, żeby wykonać takie odwodnienie , żeby przyjęło taką ilość wody... - czytamy w jednym z komentarzy.
- Dawno, dawno temu, ktoś wpuścił płynący tam potok w kanał... no i czasem rzeczka upomina się o swoje... tak się kończy wojna z przyrodą . Więcej wybetonowanych placów, rowów i kanałów... i po każdej burzy zamieniać będziemy samochód na ponton - dodał ktoś inny. - Ja mam pytanie, ale po co ci idioci do tego tunelu wjeżdżają przecież to logiczne, że będzie tam woda , zawsze tam tak jest - zapytała kolejna osoba.
Źródło: echodznia.eu, lubuscy łowcy burz