Ukraina otrzyma F-16. To może odwrócić losy wojny
Wołodymyr Zełenski po swoim spotkaniu z premierem Markiem Ruttem poinformował, że Ukraina otrzyma od Holandii 42 myśliwce F-16. Podobną decyzję podjął także duński rząd. Prezydent Ukrainy przekazała z kolei, że to "dopiero początek". Dzisiejsza deklaracja stanowi niewątpliwy sukces dyplomatyczny Zełenskiego, który o nowoczesne myśliwce zabiegał tak naprawdę od początku pełnoskalowej rosyjskiej inwazji. F-16 na wyposażeniu ukraińskiej armii mogą znaczącą zmienić oblicze trwającej wojny.
Holandia i Dania przekażą Ukrainie myśliwce F-16
W niedzielę (20.08) Zełenski odwiedził Holandię, gdzie razem z szefem tamtejszego rządu udał się do bazy wojskowej, w której stacjonują samoloty F-16. Myśliwce mają zostać przekazane tak szybko, jak to możliwe, jednak najpierw ukraińscy piloci muszą ukończyć szkolenia z ich obsługi, a tamtejsze władze przygotować odpowiednią infrastrukturę.
" Dzisiaj robimy kolejny krok w kierunku wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy. F-16. Samoloty, których użyjemy do trzymania rosyjskich terrorystów z dala od ukraińskich miast i wsi " - napisał Wołodymyr Zełenski w mediach społecznościowych i wyraził wdzięczność wobec Holendrów.
Zełenski: Ukraina otrzyma od Holandii 42 myśliwce
W swoim wpisie prezydent Ukrainy przekazał, że Holandia przekaże na rzecz Ukrainy 42 myśliwce, jednak premier Mark Rutte podczas swojego wystąpienia nie sprecyzował tej liczby. Szef holenderskiego rządu powiedział, że jego kraj jest w posiadaniu 42 takich maszyn, jednak w latach 2024-2025 mają one zostać zastąpione myśliwcami F-35.
Dostawy F-16 dla Ukrainy zadeklarował także duński rząd . "Jestem dumny, że Dania wraz z Holandią przekażą myśliwce F-16 na rzecz walki Ukrainy o wolność z Rosją i jej bezsensowną agresją. Wsparcie Danii dla Ukrainy jest niezachwiane, a dzięki darowiźnie samolotów F-16 Dania jest teraz liderem" - przekazał w oświadczeniu duński minister obrony Jakob Ellemann-Jensen.
Dzisiejsze ogłoszenie poprzedziła piątkowa (18.08) informacja od władz Holandii oraz Danii, zgodnie z którą Stany Zjednoczone upoważniły je do dostarczenia Ukrainie samolotów F-16 produkcji amerykańskiej.
Kiedy F-16 trafią na Ukrainę?
Szczegółowy harmonogram przekazania myśliwców na Ukrainę nie został ogłoszony, jednak premier Holandii zapewnił, że nastąpi to tak szybko, jak to możliwe . - F-16 nie mogą natychmiast pomóc w działaniach wojennych, ale będą one częścią systemu obronnego Ukrainy. Chcemy, by szkolenia zakończyły się jak najszybciej. C hcemy, by weszły one w eksploatację jak najszybciej, to znaczy nie w przyszłym miesiącu, bo to niemożliwe, ale szybko - przekazał Mark Rutte.
Szkolenia ukraińskich pilotów na F-16 mają odbyć się w południowej Jutlandii, w Danii, a następnie w Rumunii. Wołodymyr Zełenski nie chciał ujawnić, ilu Ukraińców przejdzie szkolenia z obsługi myśliwców. Stwierdził, że chce, by była to "niespodzianka" dla Rosji. Szkolenia na duńskiej wyspie mają rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.
F-16 pomogą Ukrainie w zwycięstwie nad Rosją?
Przekazanie ukraińskiemu wojsku myśliwców F-16, o które Kijów zabiegał już od wielu miesięcy, może mieć kluczowe znaczenie dla wojny na terenie Ukrainy. Dotąd Ukraińcy musieli polegać wyłącznie na niewielkiej flocie złożonej z poradzieckich myśliwców MIG, jednak ich liczba, a także zaawansowanie techniczne nie pozwalały na nawiązanie równej walki z flotą rosyjską. Myśliwce F-16 mogą jednak tę sytuację diametralnie odmienić.
Trwająca już i długo wyczekiwana ukraińska kontrofensywa nie przynosi, póki co spektakularnych rezultatów, a jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest właśnie przewaga Rosjan w powietrzu. Lądowa kontrofensywa Ukraińców jest często narażona na ostrzał dobrze okopanej rosyjskiej artylerii, a także nalotów rosyjskich myśliwców. Możliwość przeprowadzania nalotów za linią frontu czy osłaniania oddziałów lądowych z powietrza zdecydowanie wzmocni potencjał ukraińskiego wojska.
Póki co nie wiadomo, jak na wiadomość o dostarczeniu F-16 zareaguje Kreml , który wcześniej przekonywał, że tego typu krok potraktuje jako przekroczenie czerwonej linii i "zagrożenie jądrowe" dla Rosji. Rosyjskie władze od początku pełnoskalowej inwazji prowadzą działania propagandowe mające na celu przestraszenie państw Zachodu i zniechęcenie ich do przekazywania Ukrainie pomocy, jednak jak dotąd żadna z gróźb Kremla nie znalazła pokrycia w rzeczywistości.
Źródło: Goniec.pl/Reuters