Uczniowie zmuszeni do udziału we mszy świętej. Dyrektor: "Nikt nie zmuszał do modlitwy"
Fundacja Wolność od Religii podjęła interwencję w jednej z gdańskich szkół, w której zobowiązano uczniów do obecności na mszy świętej z okazji inauguracji roku szkolnego. W grupie były osoby, które nie uczęszczały na katechezę, a w uroczystości musiały uczestniczyć wbrew własnej woli. Dyrekcja tłumaczy się ze sprawy.
Uczniowie gdańskiej szkoły zmuszeni do udziału w mszy. Dyrekcja odpowiada
Do bulwersującej sytuacji doszło w Zespole Szkół Łączności im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Wydarzenie było połączone z obchodami rocznicy wybuchu II wojny światowej oraz mszą świętą w związku z czym uczniów placówki zobowiązano do obecności również podczas liturgii. Łącznie 22 osoby musiały uczestniczyć w mszy wbrew swojej woli.
Rodzicom nie spodobało się, że placówka naciska na udział uczniów w wydarzeniu religijnym i zgłosili sprawę do Fundacji Wolność od Religii, która poprosiła dyrekcję szkoły o odpowiedź na pięć pytań:
- Ile klas zostało zobowiązanych przez dyrektora szkoły do udziału w mszy świętej w dniu 1 września?
- Ilu uczniów w klasach, które zostały wytypowane do udziału w mszy świętej, nie uczęszcza na katechezę?
- Czy prawdą jest, że wychowawcy podkreślali obligatoryjny udział w uroczystości ze względu na "wolne w poniedziałek"?
- Czy dyrekcja wyraziła zgodę na informowanie uczniów przez wychowawców, że "mogą się nie modlić", jeżeli nie są zapisani na religię?
- Kto z władz Miasta Gdańska był obecny na mszy świętej?
Rodzice żądali wyjaśnień. Dyrektor tłumaczy, że "nikt nie zmuszał do modlitwy"
19 września dyrektor placówki odpowiedział Fundacji Wolność od Religii. Podkreślając, że udział w mszy nie był obowiązkowy i nikt nikogo nie zmuszał do uczestnictwa w niej.
- Obowiązkiem ucznia jest uczestniczenie w uroczystościach związanych z rozpoczęciem roku szkolnego. Nasza szkoła Technikum Łączności im. Obrońców Poczty Polskiej zawsze rozpoczyna rok szkolny w powiązaniu z uroczystościami rocznicy wybuchu II wojny światowej, która to wojna rozpoczęła się w budynkach naszej szkoły. Co roku na Placu przylegającym do szkoły odbywają się uroczystości. Dlatego nasi uczniowie jak co roku poproszeni zostali o uczestnictwo w tych obchodach - zaznaczył dyrektor placówki, Wojciech Władziński.
W praktyce, uczniowie nie mieli wyboru i musieli uczestniczyć w mszy
Dyrektor podkreślił również, że "msza św. celebrowana przez biskupów Gdańskich odbywała się poza kościołem, na Placu, więc kto chciał, mógł w niej uczestniczyć przy ołtarzu, a kto nie chciał, mógł z dala się przyglądać. Nikt nie zmuszał do modlitwy ".
W praktyce zdaniem fundacji, uczniowie wcale nie mieli wyboru, gdyż nawet wychowawcy w komunikacji z rodzicami uczniów niezapisanych na religię podkreślali, że uczniowie "nie muszą się modlić, ale muszą być obecni, ze względu na tak ważny charakter tego wydarzenia", w którym udział brała m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.