TVP uderza w Radosława Sikorskiego, pokazano film o byłym szefie MSZ. "Odrażająca propaganda"
W niedzielnych godzinach wieczornych TVP Info wyemitowało "film dokumentalny" poświęcony Radosławowi Sikorskiemu. Sprzyjające władzy media mówią o zdemaskowaniu polityki prowadzonej przez byłego szefa MSZ, z kolei wspierający byłego marszałka publicyści i politycy podkreślają, iż telewizja partyjna wypuściła kolejny materiał propagandowy niskich lotów.
TVP uderza w Radosława Sikorskiego
"Pan z Chobielina" jest kolejnym filmem zrealizowanym przez dziennikarza TVP, Marcina Tulickiego, który rozlicza ludzi poprzedniej władzy. Można by w tym miejscu pomyśleć, iż zdanie to traktuje władzę sprzed 1991 r., jednak nic bardziej mylnego. Wczorajszy film wpisuje się metodologię obraną przy realizacji innego podobnego filmu "Nasz człowiek w Warszawie", który to poświęcony był Donaldowi Tuskowi.
O filmie tym rozprawiono już od pewnego czasu. TVP Info co jakiś czas zapowiadało materiał przy różnych okazjach, emitując jego fragmenty. Stało się to zresztą przyczynkiem do wpisu popełnionego przez Radosława Sikorskiego, przypominającego szanownym kolegom z TVP, iż jednym z elementów dyplomacji jest rozmowa.
- Jeśli spotykanie się z Ławrowem było zdradą... - można było przeczytać w mediach społecznościowych byłego ministra spraw zagranicznych, który poniżej komentarza zamieścił zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego podającego dłoń Siergiejowi Ławrowowi.
Jeśli spotykanie się z Ławrowem było zdradą... pic.twitter.com/ipXg0kutxO
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) October 18, 2022
A zdjęcie to nie było udostępnione bez przypadku, albowiem całą treść filmu można było wywnioskować po samym zwiastunie, ukazującym Radosława Sikorskiego jako polityka, który od momentu przejścia na stronę PO (należy wiedzieć, iż swego czasu był w PiS i to jako szef MON), wykazywał prorosyjskie skłonności.
"Pan z Chobielina"
- To kolejny mocny materiał Marcina Tulickiego. Reporter i dziennikarz TVP nie tylko pyta, wysuwa w nim także odważne odpowiedzi - można przeczytać na stronie "tvrepublika.pl". Po obejrzeniu rzeczonego materiału trudno jest znaleźć słowa, które wyraziłyby jego istotę. Dlatego też tak cenne w tym przypadku jest powyższe zdanie, bowiem wydaje się najwłaściwiej oddawać intencje filmu. Reporter TVP rzeczywiście pyta, ale też sam odpowiada.
- W latach 2007-08 doszło do istotnej przemiany. Wielu nurtuje pytanie: dlaczego? - rozważa w materiale autor, przytaczając wydarzenia, które sprawiły, iż Radosław Sikorski pożegnał się z kolegami z PiS.
- Motywacją Sikorskiego była chęć zrobienia kariery międzynarodowej w strukturach unijnych, które są zdominowane przez Niemcy i Francję. Skoro ten kraj chciał porozumienia z Rosją, to Sikorski doszedł do wniosku, że trzeba się w taką narrację wpisać - odpowiadał w filmie prof. Żurawski vel Grajewski, który m.in. w 2014 został członkiem rady programowej PiS.
W materiale występują osobistości prezentujące wyłącznie jedną stronę, podpisując się od pierwszej do ostatniej minuty filmu pod tezą postawioną przez dziennikarza, iż polityka prowadzona przez Radosława Sikorskiego nie była uczciwa. Co więcej, autor filmu kilkakrotnie raczy widzów w kółko powtarzanymi wpisami z mediów społecznościowych Radosława Sikorskiego, które ciążą mu na sumieniu.
Reakcje "drugiej strony" po filmie
Niezwykle krytycznie do filmu odniósł się członek rady programowej TVP, Krzysztof Luft.
- Film o Radosławie Sikorskim "Pan z Chobielina" w TVP Info to kolejny akt odrażającej, prymitywnej propagandy TVP. Plotki i ploteczki zawistnej miernoty, prymitywne i ahistoryczne opisywanie historii, pomieszanie opinii i faktów. Dno - napisał w mediach społecznościowych były członek KRRiT.
Film o @sikorskiradek "Pan z Chobielina" w @tvp_info kolejny akt odrażającej, prymitywnej propagandy TVP. Plotki i ploteczki zawistnej miernoty, prymitywne i ahistoryczne opisywanie historii, pomieszanie opinii i faktów. Dno.
— Krzysztof Luft🇵🇱🇪🇺 (@KrzyLuft) October 23, 2022
Gorzkich słów nie szczędził również rzecznik prasowy PO, Jan Grabiec, który podkreślał, iż jedynym celem filmu jest odwrócenie uwagi od afery szpiegowskiej, związanej z podsłuchami w restauracji Sowa&Przyjaciele z 2014 r.
- Co takiego wstydliwego dla PiSu kryje afera szpiegowska, że posługują się putinowskimi zagrywkami? - pytał rzecznik PO.
Jeśli oni myślą, że nas zaszantażują, by nie badać działań Rosjan z 2013 i 2014 r. zmierzających do obalenia polskiego rządu, to się głęboko mylą. Co takiego wstydliwego dla PiSu kryje afera szpiegowska, że posługują się putinowskimi zagrywkami?
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) October 20, 2022
Z kolei sam Radosław Sikorski nie omieszkał zadać pytania obywatelom, kogo by najchętniej wypędzili z kraju mając do wyboru Samuela Pereirę (szef portalu tvp.info), Zbigniewa Ziobrę, czy Jarosława Kaczyńskiego.
Gdyby przywrócić w Polsce karę banicji to powinien jej doznać:
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) October 24, 2022
Sprawę dość obrazowo skomentował były wicepremier Roman Giertych. - Miał dorżnąć watahę, a chce ją tylko wypędzić. Mięczak. - skwitował wymownie były minister edukacji, przypominając niegdysiejsze słowa Radosława Sikorskiego.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: tvp.info/press.pl/wp.pl/twitter