Tusk obiecał repolonizację gospodarki, a tu taka odpowiedź Nawrockiego. Padły dosadne słowa
Premier Donald Tusk ogłosił nową strategię gospodarczą, podkreślając potrzebę repolonizacji i ochrony interesów narodowych. Jego wystąpienie na Europejskim Forum Nowych Idei (EFNI) spotkało się z natychmiastową reakcją Karola Nawrockiego, kandydata na prezydenta wspieranego przez PiS.
Nowa strategia gospodarcza premiera Donalda Tuska
Podczas wystąpienia na EFNI, premier Donald Tusk zapowiedział koniec "naiwnej globalizacji" i potrzebę repolonizacji gospodarki. Podkreślił, że Polska musi "brutalnie strzec naszych interesów i polskich firm", nawet jeśli zostanie to nazwane "nacjonalizmem gospodarczym".
Premier jako przykład podał budowę pierwszej elektrowni jądrowej, gdzie polskie firmy otrzymają kontrakty o wartości 53 miliardów złotych, mimo że projekt prowadzi amerykańska firma Westinghouse Electric.
Premier zaapelował do firm energetycznych
Donald Tusk zaapelował również do państwowych firm energetycznych, aby priorytetowo traktowały dostarczanie taniej energii dla obywateli i przedsiębiorstw, nawet kosztem zysków. Ta wypowiedź spowodowała spadek indeksu WIG Energia o prawie 7%, gdyż inwestorzy obawiają się możliwego wprowadzenia cen poniżej kosztów produkcji.
Karol Nawrocki , kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, skrytykował premiera Tuska za jego deklaracje. Wezwał go do rozpoczęcia repolonizacji od siebie, sugerując, że działania premiera są sprzeczne z interesami narodowymi.
Błyskawiczna odpowiedź Karola Nawrockiego. Głośno o tym w całej Polsce
Kandydat PiS opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym skrytykował działania Donalda Tuska, zarzucając premierowi i unijnym elitom przygotowywanie antyamerykańskiej rebelii, wskazując na działania UE jako dowód.
Po pierwsze Polska! Zawsze, a nie tylko przed wyborami. Przestańcie wstrzymywać CPK, Atom, wypowiedzcie "Zielony ład" i pakt migracyjny. Obniżcie VAT na żywność - napisał Nawrocki na swoim koncie na platformie X.
Dodatkowo, kandydat PiS skrytykował fakt, że planowany szczyt unijnych przywódców odbędzie się w Paryżu, a nie w Warszawie, sugerując, że Tusk jest odsuwany od najważniejszych wydarzeń w Unii Europejskiej. Podkreślił, że kolejny prezydent musi dbać o prestiż i pozycję Polski na arenie międzynarodowej.