Trudno uwierzyć, co zrobili pod domem Donalda Tuska. Policja musiała interweniować

Policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika

We wtorek 9 stycznia wieczorem policja zatrzymała byłych ministrów PiS : Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika . Politycy skazani w związku z tzw. aferą gruntową przebywali od godziny 11.00 w Pałacu Prezydenckim na zaproszenie Andrzeja Dudy. Obaj politycy wyszli po południu przed siedzibę, gdzie wydali krótkie oświadczenia i wrócili do Pałacu.

Wieczorem, pod nieobecność prezydenta, policjanci zatrzymali na terenie Pałacu Prezydenckiego Kamińskiego i Wąsika. Politycy zostali przewiezieni do Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII , a następnie do Aresztu Śledczego Warszawa-Grochów, pod którym zebrał się tłum zwolenników PiS. Na miejscu był także m.in. Jarosław Kaczyński.

Policja interweniowała pod domem Donalda Tuska w Sopocie

Protestowano nie tylko w Warszawie. Niewielka grupa osób pojawiła się także pod domem premiera Donalda Tuska w Sopocie. Musiała interweniować policja.

- Tymczasem przed domem TUSKA w Sopocie. Grupa osób przyszła zapalić znicze. Legitymuje ich policja - relacjonował w mediach społecznościowych dziennikarz Maciej Naskręt. - Grupa protestujących zostawiała komunikat dla premiera - komentował.

Prezydent wygłosi dziś oświadczenie ws. zatrzymania Wąsika i Kamińskiego

Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych poinformowała, że "Prezydent Andrzej Duda zwróci się do głów państw i szefów instytucji międzynarodowych z pismem informującym, że mamy w Polsce do czynienia z łamaniem prawa i konstytucji przez władzę wykonawczą".

Prezydent w poniedziałek spotkał się w sprawie Wąsika i Kamińskiego z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Po spotkaniu przyznał jednak, że nie doszli do porozumienia z marszałkiem w tej kwestii.

ZOBACZ: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wyszli z Pałacu Prezydenckiego. Wydali oświadczenie

Kancelaria Prezydenta poinformowała, że dziś o godzinie 11.30 prezydent Andrzej Duda wygłosi swoje oświadczenie.