Tragedia w Niemczech. Nie żyje polski kierowca
W sobotę na autostradzie A38 w Saskonii-Anhalt doszło do koszmarnego wypadku. Kierowca ciężarówki stracił życie w wyjątkowo poruszających okolicznościach. Kiedy na miejsce przyjechali niemieccy funkcjonariusze, zastali przerażający widok. Pojazd runął z ponad 10 metrów.
Tragedia w Niemczech. Polska ciężarówka spadła z ponad 10 metrów
Do zdarzenia doszło w sobotę 17 lutego, około godz. 7.30. Kierowca jadący na autostradzie A38 w Saksonii-Anhalt w stronę Lipska podczas jazdy na moście nad dopływem rzeki Helme nagle zjechał z trasy i uderzył w barierki ochronne.
ZOBACZ TAKŻE: Dziadek przejechał 1,5-rocznego wnuka. Matka została skazana
Wypadek ciężarówki w Niemczech
Ciężarówka przełamała barierki ochronne i wypadła z autostrady . Ciągnik wraz z naczepą runął z wysokości ponad 10 metrów. Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, stwierdzili najgorsze. Kierowca pojazdu zginął na miejscu . Policja nie przekazała informacji o jego tożsamości.
Kolejny wypadek polskiej ciężarówki na zagranicznych drogach
Zaledwie dzień wcześniej włoskie media poinformowały o akcji policjantów, którzy pomogli kierowcy ciężarówki z Polski na autostradzie A1 w okolicach Bolonii . Patrolujący zobaczyli samochód ciężarowy z włączonymi światłami, zaparkowany na stanowisku przy autostradzie. Policjanci, mając na uwadze włączony klakson, postanowili sprawdzić sytuację. Podeszli do auta i nawoływali kierowcę do otworzenia kabiny. Kiedy nie otrzymali odpowiedzi, postanowili wezwać straż pożarną i karetkę pogotowia . W środku funkcjonariusze zastali nieprzytomnego Polaka. 54-latek trafił do szpitala. Przyczyną jego omdlenia był udar mózgu.
Źródło: Fakt.pl