Tragiczne sceny we Włocławku. Babcia była przekonana, że Monika śpi
Morderstwo Moniki D. to tragedia, która zaszokowała nie tylko lokalną społeczność. Przedszkolanka została znaleziona przez funkcjonariuszy. Wcześniej babcia mówiła im, że Monika śpi.
Zginęła przedszkolanka
Według informacji Super Expressu 46-letnia Monika była niezwykle ceniona w swoim zawodzie, a jej odejście jest tragedią dla całej okolicznej społeczności. Pracowała w Przedszkolu Samorządowym w Choceniu, gdzie teraz mają odbywać się specjalne zajęcia dla dzieci z psychologiem.
To co powiedział funkcjonariuszom, nie mieści się w głowie
O sprawie poinformował policję 26-letni Jakub D., syn pokrzywdzonej. Powiedział funkcjonariuszom, że zabił matkę . Ci skuli go i pojechali sprawdzić dom we Włocławku, w którym miało dojść do tragedii. Niestety potwierdzili, że doszło tam do tragedii.
„Monika śpi”
Jak donosi „Fakt”, policjanci przybyli na miejsce, po czym otworzyła im babcia Jakuba D . Zdziwiona, przekazała funkcjonariuszom, że Monika śpi. Gdy jednak weszli do jednego z pokoi, znaleźli kobietę całą we krwi i z raną ciętą na szyi .
Na ten moment nie jest znany motyw zatrzymanego, jednak wiadomo, że grozi mu dożywocie. Sytuacje z ostatnich dni ofiary przekazuje dla Faktu jeden z sąsiadów:
– Parę dni temu Monika przywiozła plandeki do okrycia drzewek i poprosiła mnie o pomoc. Zapytałem, czemu nie poprosi syna, a ona odpowiedziała mi, że od kilku dni jakoś dziwnie się zachowuje – powiedział.
Źródło: se.pl