Tomasz Lis zamieścił gorzki wpis na Twitterze. Może ponieść konsekwencje
Tomasz Lis zamieścił na Twitterze gorzki wpis komentujący sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Ostro potraktował w nim przedstawicieli wojska podejrzewanych o spuszczenie powietrza z kół ambulansu organizacji "Medycy na granicy". Czy sprawą zajmie się prokuratura?
Lis ostro wypowiedział się o żołnierzach i osoby mniej mu życzliwe mogłyby uznać to za obrazę polskiego munduru i, podobnie jak miało to miejsce w przypadku wpisu Barbary Kurdej-Szatan , złożyć doniesienie do prokuratury.
"Medycy na granicy" zakończyli działalność po serii ataków na ich sprzęt
"Medycy na granicy" zgłosili, że w nocy z 13 na 14 listopada nieznani sprawcy zdewastowali samochody - powybijane w nich były szyby i miały przebite opony. należące do organizacji. Kilka dni wcześniej, 9 listopada , ktoś spuścił powietrze z kół ich ambulansu. Udało się zauważyć jedynie uciekającą grupę do samochodu mającego wojskową rejestrację. Sprawców szuka policja.
Medycy od początku chcieli służyć chorym i cierpiącym na granicy ludziom - oferować im szybkie leczenie i przewozić potrzebne lekarstwa. Ze względu na ostatnie wydarzenia zawiesili jednak działalność.
Wydarzenia z 9 listopada były szeroko komentowane w Internecie. Medycy opowiedzieli o nich w następujący sposób:
- Wracając z lasu z akcji ratunkowej, zastaliśmy przy naszej karetce uzbrojone osoby w mundurach. Ambulans miał spuszczone powietrze z opon. Mężczyźni oddalili się od niego, gdy nas zobaczyli. Rejestracja ich samochodu zaczynała się od „UA” - to tablice, których używa Wojsko Polskie - pisali na Twitterze.
- Członkowie naszej grupy próbowali nawiązać kontakt z funkcjonariuszami - ci jednak nie odpowiedzieli na nasze “dzień dobry”. Nie przedstawili się. Na ich twarzach zobaczyliśmy jednak dyskretny uśmiech. Uzbrojony mężczyzna wsiadł do volkswagena. Wojskowy samochód odjechał - dodali.
Tomasz Lis ostro o polskich żołnierzach
Na ten temat wypowiedział się również Tomasz Lis. W niewybrednych słowach określił zachowanie żołnierzy.
- Nasi mundurowi zaprezentowali chwałę polskiego oręża. Zaatakowali pojazdy ludzi z organizacji „Medycy na granicy”. Wała bochaterom” - napisał.
Czy jego wpis również zaliczy donos do prokuratury? Jak na razie nic na to nie wskazywało. O to, co napisał, dopytywał go już jednak rzecznik Komendy Głównej Policji, Mariusz Ciarka.
- Dlaczego łączy Pan z tym zdarzeniem „mundurowych”? Jest to kłamstwo i powinien Pan przeprosić. Oszukuje Pan opinię publiczną i podważa dobre imię służb mundurowych. Jest Pan przez wielu cenionym redaktorem i naprawdę powinien wiedzieć, jak się teraz przyzwoicie zachować - pisał policjant.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl Źródło: SE