Mały Michał z Ursynowa wziął sprawy w swoje ręce i napisał do sąsiadów wymowną kartkę. Chłopczyk miał dosyć tego, co dzieje się w jego ogródku na parterze. Wiadomość zawisła w staromodnym stylu: na korkowej tablicy ogłoszeń. Nikt nie mógł zaprzeczyć prawdzie napisanej przez dziecko.
Nocne rozwożenie cateringu okazało się bardzo niebezpieczne dla jednego z dostawców, który wykonywał swoją pracę na Ursynowie. Mężczyzna został zaatakowany przez mieszkańca bloku. Napastnikowi nie spodobało się zachowanie dostawcy posiłków, sposób rozmowy z nim, więc postanowił uderzyć go w twarz. W wyniku uderzenia 23-latek stracił ząb.W listopadzie do komisariatu policji na Ursynowie zgłosił się młody chłopak, który poinformował, że został zaatakowany prawdopodobnie przez jednego z mieszkańców bloku przy ul. Polki 1 w Warszawie. Pokrzywdzony pracował w jednej z firm cateringowych. - Około 2.00 w nocy, kiedy 23-letni dostawca posiłków skierował swoje kroki w kierunku właściwego mieszkania, aby pozostawić pod drzwiami zamówiony catering, z windy wyszedł 31-letni mężczyzna, który zaczął się do niego wulgarnie odnosić - opowiada mł. asp. Iwona Kijowska z Komendy Rejonowej Policji II w Warszawie.Dostawca, nie chcąc wdawać się w konflikt, opuścił klatkę schodową bloku. Jednakże po wyjściu, awanturnik wybiegł z bloku w kierunku dostawcy i ponownie zaczął na niego krzyczeć, wyzywać. - Następnie popchnął go i uderzył pięścią w twarz. Pokrzywdzony udał się w kierunku szpitala, gdzie na podstawie sporządzonej dokumentacji stomatologicznej stwierdzono całkowity ubytek zęba przedniego (do odbudowy implantologicznej), zwiększona została ruchomość zęba kolejnego oraz obrzęk dziąsła wokół zębodołu - relacjonuje policjantka.Badanie sądowo-lekarskie wykazało również, że skutki doznanych obrażeń ciała spowodowały rozstrój zdrowia lub naruszenie czynności narządów ciała na czas przekraczający siedem dni.- Kryminalni, znając rysopis sprawcy i prawdopodobne miejsce zamieszkania, ustalili, że jest nim 31-letni lokator wynajmujący mieszkanie wspólnie z dziewczyną w bloku przy ul. Polki 1 - dodaje mł. asp. Iwona KijowskaDoprowadzony przez funkcjonariuszy policji, twierdził, że pokrzywdzony bardzo go zdenerwował i próbował uderzyć. Nie zadał jednak żadnego ciosu swojemu oprawcy. Za takie zachowanie kodeks karny przewiduje się karę nawet do 5 lat więzienia.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.plMazowsze. Wypadek na DK50. TIR po zderzeniu z osobówką uderzył w dom jednorodzinnyLegionowo. "Miał być wybuch i strzelanina". Ogromna akcja służb. Na miejscu straż pożarna, policja i śmigłowiec LPRWarszawa. Abonament na parking tylko z PIT-em. Od lutego zmiany w zasadach SPPNJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl
Prokuratura umorzyła trwające kilkanaście miesięcy postępowanie przeciwko pijanemu kierowcy, który potrącił 71-letniego mężczyzne na ulicy Romera na Ursynowie. Poszkodowany zmarł w szpitalu. W związku z niewystarczającym materiałem dowodym - proces się nie odbędzie. Wobec oskarżonego została zastosowana zasada "domniemania niewinności".Do tragcznego w skutkach wypadku doszło 19 sierpnia 2020 roku na skrzyżowaniu ulic Romera i Herbsta na Ursynowie. Kierujący faitem seicento potrącił starszęgo mężczyznę na przejściu dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Jak informuje TVN Warszawa, kierowca prowadził po alkoholu - miał niecałe pół promila w wydychanym powietrzu. 71-latek po wypadku trafił do szpitala. Dwa dni później zmarł, w wyniku odniesionych obrażeń.Postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ursynów. W czwartek rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała portal TVN Warszawa, że że procesu w tej sprawie jednak nie będzie. - Postępowanie przeciwko Bogusławowi D. podejrzanemu o spowodowanie wypadku komunikacyjnego w dniu 19 sierpnia 2020 roku w Warszawie przy ulicy Romera ze skutkiem śmiertelnym, tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. zostało w dniu 31 grudnia 2021 roku umorzone - przekazała.
W poniedziałek spełniła się obietnica Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Obiekt miał zostać oddany "przed początkiem zimy", więc 20 grudnia był ostatnim dniem, aby tego dokonać. Na uroczystości związanej z inauguracją działalności tunelu przemawiał premier Mateusz Morawiecki, a także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Zabrakło prezydenta Warszawy.Tunel POW pod Ursynowem jest najdłuższym tunelem w Polsce, jego długość to 2335 metrów. Oddanie inwestycji było spóźnione o 1,5 roku. Obiekt jest częścią Południowej Obwodnicy Warszawy.Po pozytywnej decyzji strażaków z Państwowej Straży Pożarnej, kolejnym etapem przed oddaniem tunelu POW do użytku była pozytywna zgoda Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, która została wydana 17 grudnia. W poniedziałek rano zgodę na użytkowanie wydał także wojewoda mazowiecki - Konstanty Radziwił.Podczas konferencji prasowej, na otwarciu tunelu przemawiał m.in. premier Mateusz Morawiecki.- Dzisiaj otwieramy najdłuższy tunel w Polsce. To pewnego rodzaju symbol połączenia Polski Wschodniej i Polski Zachodniej. Połączenia ze sobą dwóch systemów dróg ekspresowych, dwóch autostrad. To bardzo ważne, ponieważ do tej pory Polska w dużym stopniu była pocięta, poszatkowana taką siatką dróg ekspresowych, bardzo potrzebną ale nie połączonych ze sobą w bardzo wielu miejscach - mówił premier Mateusz Morawiecki.Premier podkreślił także, że ma nadzieję, że tunel pod Ursynowem nie tylko przyczyni się nie tylko do zwiększenia komfortu życia mieszkańców Warszawy i całej Polski, ale także do zwiększenia ich bezpieczeństwa. Drugi w kolejności głos zabrał Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury. Nie było się bez uszczypliwości w stronę miasta. Minister dosadnie powiedział, że plac pod budowę "został późno przekazany GDDKiA".- Polacy zasługują na bezpieczne drogi. Realizujemy cel, jakim jest zwiększenie bezpieczeństwa na polskich drogach. Dzisiaj oddajemy kolejną inwestycję, jaką jest tunel w ciągu południowej obwodnicy Warszawy. To bardzo pracochłonne i wielce rudne dla inżynierów wezwanie, dla wszystkich budowniczych, zostało zrealizowane - mówił podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.Minister podkreślał także, że najważniejsze było bezpieczeństwo, stąd trwające opóźnienie w oddaniu obiektu do użytku dla kierowców.- W tym tunelu zainstalowano 11 systemów alarmowych, systemów zabezpieczeń. Zainstalowano 224 repery niwelacyjne, które śledzą zmiany w geometrii w tunelu - dodał Adamczyk.Podczas konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał obecnych przedstawicieli władzy, dlaczego podczas dzisiejszego oddania tunelu POW do użytku nie ma obecnych przedstawicieli miasta?- Może ja odpowiem na to pytanie. Tunel POW pod Ursynowem był w całości inwestycją GDDKiA, a nie Warszawy - odpowiedział krótko Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu.Po godzinie 13, w poniedziałek, tunel zostały otwarty dla ruchu w obu kierunkach.📢 Pierwsze samochody pojechały nowo otwartym odcinkiem #S2 w. Puławska - w. Warszawa Wilanów #ŁączymyPolskę #FunduszeUE pic.twitter.com/SIrKG60vm5— GDDKiA Warszawa (@GDDKiA_Warszawa) December 20, 2021 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:"Wiadomości" TVP nie poinformowały widzów o przegłosowaniu lex TVNDodatkowy zasiłek opiekuńczy dla rodziców i opiekunów. Wyjaśniamy, kto go dostanieSanepid i policja intensyfikują kontrole. Będą działać również w święta i SylwestraJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: goniec.pl
Mieszkańcy Warszawy z niecierpliwością czekają na tunel Południowej Obwodnicy Warszawy pod Ursynowem. Po pozytywnej opinii straży pożarnej, wszystko wskazuje na to, że obiekt zostanie dopuszczony do ruchu ostatniego dnia jesieni czyli 20 grudnia. "Data jest możliwa pod warunkiem, że zostaną wydane dwie pozostałe decyzje" - mówi w rozmowie z naszym portalem Małgorzata Tarnowska z GDDKiA w Warszawie.Obecnie Główna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad czeka na opinie Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który po sprawdzeniu dokumentacji tunelu, musi wysłać swoich ekspertów w teren, aby sprawdzili czy to co jest w dokumentach, zgadza się ze stanem faktycznym wybudowanego obiektu. Następnym etapem będzie wydanie zgody na użytkowanie przez Wojewodę Mazowieckiego.- Data 20 grudnia jest możliwa pod warunkiem, że uzyskamy pozwolenie na użytkowanie od Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz zgodę wojewody. Dodatkowo wykonawca będzie musiał dokonać zmian w organizacji ruchu takich jak m.in. oznakowanie poziome i pionowe - powiedziała w rozmowie z portalem Goniec.pl Małgorzata Tarnowska z GDDKiA w Warszawie.