Wielkie zmiany w biznesie freak fightowym. Największa i najstarsza federacja, Fame MMA, ma przejąć główną konkurencję - Clout MMA. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie będą losy gali Clout, która w ostatniej chwili została odwołana.
To, że Krzysztof Rutkowski lubi szokować, nie jest już dla nikogo niespodzianką. Były detektyw chętnie chwali się swoim luksusowym życiem oraz nietypowymi pomysłami. Tym razem postanowił pokazać światu swoją religijność. Z tego powodu zorganizował ceremonię poświęcenia nowych samochodów. W uroczystości udział wziął m.in. Marcin Najman.
Szumnie zapowiadane starcie Marcina Najmana i Jacka Murańskiego w ramach Clout MMA 4 zakończyło się dobrze znanym scenariuszem. Pierwszy gwiazdor, mimo buńczucznych zapowiedzi, spędził na ringu jedynie 48 sekund. Dlaczego zdezerterował i jak odniósł się do swojej piątej z rzędu porażki? Oto, co działo się po jego walce.
Seria rozpaczliwych wpisów opuszczonej przez męża Marianny Schreiber doczekała się reakcji Krzysztofa Stanowskiego. Choć dziennikarz nie miał złych zamiarów, jego komentarz sprowokował autorkę do ostrej odpowiedzi. Wówczas nieoczekiwanie, niczym wyrocznia, głos zabrał… Marcin Najman.
Marcin Najman po raz kolejny odpowiedział na pytania związane z tragiczną śmiercią Mateusza Murańskiego. Stwierdził, że aktor miał problemy z używkami, co nie było tajemnicą wśród jego znajomych. Zawodnik MMA ujawnił kolejne, zdumiewające informacje.
Marcin Najman w jednym z ostatnich wywiadów poruszył temat śmierci Mateusza Murańskiego. Znany zawodnik rozwodził się na temat ewentualnych przyczyn śmierci kolegi z ringu, nie szczędząc przy tym wymownych sugestii. Marcin Najman o rzekomych problemach zmarłego aktora i zawodnika MMA ostrzegał jego ojca, Jacka Murańskiego. Niestety, nie został wysłuchany.
Mateusz Murański nie żyje. Informacja o śmierci 29-letniego freak fightera i aktora wstrząsnęła polskimi mediami. O komentarz dotyczący odejścia gwiazdora poproszony został Marcin Najman.
Marcin Najman to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiego show-biznesu. Były pięściarz bardzo często wypowiada się na tematy ściśle powiązane z polityką, a także wielokrotnie pojawiał się jako ekspert na antenie TVP. Będąc gościem Super Expressu, ujawnił, że wbrew powszechnym opiniom i przypuszczeniom, nie głosował na Prawo i Sprawiedliwość. Wyraził również swoje zdanie na temat Jarosława Kaczyńskiego. "Sportowiec" był poważnie rozczarowany postawą lidera PiS. Marcin Najman już od wielu lat jest obecny w przestrzeni polskich mediów, a także szeroko pojętego show-biznesu. Były pięściarz, który próbuje udawać zawodowego sportowca, rozmienia swoją wątpliwej jakości karierę na drobne, doznając szeregu kolejnych upokorzeń. W tym przypadku mata zweryfikowała go zarówno, jako człowieka, jak i zawodnika MMA. Celebryta robi wokół siebie wiele szumu, umiejętnie budując swoją postać w środowisku "gwiazd" i "patocelebrytów". Najman może być określany mianem człowieka wielu talentów, ponieważ bardzo często pojawiał się jako ekspert w TVP, komentując na antenie wydarzenia polityczne. Wbrew powszechnej opinii, nie jest zagorzałym sympatykiem PiS, a także jest rozczarowany postawą Jarosława Kaczyńskiego.Marcin Najman zdradził, na kogo głosował. Zaskakujący wybórKilka dni temu, "sportowiec" był gościem SE.pl występując w programie Koloseum. W trakcie rozmowy nie wypierał się tego, że interesuje się szeroko pojętą polityką. Pięściarz zdradził, że "już od dłuższego czasu nie ma na kogo głosować".- Głosowałem na Konfederację, ale oni opowiadali się za mordowaniem bestialsko zwierząt - zdradził zawodnik MMA. Marcin Najman ujawnił również, dlaczego jest rozczarowany postawą lidera PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Z jego ust padły zaskakujące słowa.- Bardzo ubolewam, że prezes Kaczyński przy drugiej próbie przeforsowania "piątki dla zwierząt", znowu zrobił krok w tył. Trzymałem kciuki za to, żeby to doprowadził do końca. Nie można tak bestialsko mordować zwierząt - przekazał rozgoryczony celebryta.Warto podkreślić, że w 2020 roku, prezes partii rządzącej obiecał wprowadzenie rewolucyjnej ustawy, która została popularnie nazwana "piątką dla zwierząt". W swoim założeniu zakazywała hodowli zwierząt futerkowych, ich uboju, a także zwiększała kompetencje organizacji społecznych zajmującej się ochroną zwierząt. Niestety, ale finalnie prace nad rewolucyjnym projektem zostały "zamrożone".
2 marca 2022 roku znany bokser, a także zawodnik i organizator walk MMA Marcin Najman został zatrzymany przez policję do kontroli drogowej. Okazało się, że 21 września 2021 roku nałożono na niego roczny zakaz prowadzenia pojazdów, który celebryta do tej pory wielokrotnie zignorował. Sprawa trafiła do sądu, a znanemu bokserowi grozi surowa kara.Roczny zakaz prowadzenia pojazdów miał nałożyć na Marcina Najmana Sąd Rejonowy w Częstochowie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bokser wielokrotnie wsiadał jednak za kółko swojego Jaguara XF, co dokumentował także na nagraniach udostępnianych w sieci. W końcu jednak policjanci przyłapali go na gorącym uczynku.
W ostatnich tygodniach Marcin Najman wywoływał ogromne kontrowersje swoim pomysłem na promocję gali MMA, której twarzą został szef mafii pruszkowskiej. I można by pomyśleć, że po ogromie spadającej na niego krytyki, sportowiec-celebryta zrezygnuje z głoszenia wątpliwych tez, aby choć nieznacznie zrehabilitować swoją nad wyraz postrzępioną opinię. Nic jednak bardziej mylnego.“Powtarzam. Wielkiej wojny nie będzie. Uspokójcie się” - to tytuł niespełna 5-minutowego (co już wskazuje na niezwykle pogłębioną analizę) filmu, który Najman 15 lutego opublikował na swoim kanale w serwisie YouTube. Na nagraniu bohater niniejszego tekstu podkreśla, że zarzucano mu w przeszłości brak kompetencji w zakresie stosunków międzynarodowych, jednak on polityką interesował się “od dziecka”, “dużo czyta na ten temat”, i “wydaje mu się (!), że jego analizy nieraz już były trafne”. Na dowód przytacza historię z okresu ostatnich wyborów prezydenckich w USA, kiedy to w TVP zapewniał, iż Donald Trump łatwo nie odpuści ewentualnej porażki. Czy miał rację? Oczywiście. Ale na tyle mgliste twierdzenia, w połączeniu z podstawową wiedzą na temat Trumpa, przyrównać można do predykcji jasnowidzów - co by się nie wydarzyło, przepowiednia jest na tyle ogólna, że zawsze będzie trafna.
Krzysztof Stanowski otwarcie sprzeciwił się organizacji gali MMA-VIP 4 przez Marcina Najmana, który do współpracy zaprosił byłego szefa pruszkowskiej mafii, Andrzeja Z. ps. "Słowik". W środę, 26 stycznia 2022 roku dziennikarz "Kanału Sportowego" pojawił się Wieluniu, by osobiście porozmawiać o pozwoleniu na organizację gali w tym mieście z burmistrzem, Pawłem Okrasą. Pod budynkiem ratuszu zgromadzili się także przeciwni wydarzeniu mieszkańcy miasta.Pod wieluńskim ratuszem pojawił się także Marcin Najman, który wdał się w ostrą kłótnię z Krzysztofem Stanowskim. Pięściarz zarzuca dziennikarzowi hipokryzję i nie zamierza rezygnować ze współpracy ze Słowikiem, nad którym wciąż ciążą zarzuty.
W środę pod wieluńskim ratuszem doszło do awantury z udziałem Marcina Najmana i Krzysztofa Stanowskiego. Chodzi o galę MMA, którą znany pięściarz chce zorganizować w tym mieście z pomocą dawnego szefa mafii pruszkowskiej. Konflikt pomiędzy pięściarzem i dziennikarzem "Kanału Sportowego" trwa od dawna, jednak w ostatnich dniach ich spór ponownie przybrał na sile. Krzysztof Stanowski stanowczo sprzeciwił się organizacji gali MMA-VIP z udziałem Słowika, która ma się odbyć 5 marca br. w Wieluniu w województwie łódzkim, a za którą odpowiada Marcin Najman.Krzysztof Stanowski w środę pojawił się w wieluńskim ratuszu, by porozmawiać na temat organizacji gali z burmistrzem miasta, Pawłem Okrasą. Po budynkiem zgromadzili się zarówno przeciwnicy wydarzenia, jak i zwolennicy, w tym sam Marcin Najman.
Wielka awantura w Wieluniu między Marcinem Najmanem i Krzysztofem Stanowskim. W tle problemy związane z mafijnymi powiązaniami Najmana, a także wspieraniem nieetycznej działalności przez Kanał Sportowy. W pewnym momencie do głosu doszła również mieszkanka Wielunia. Wcześniej Krzysztof Stanowski ogłosił, że pojedzie do Wielunia, by przemówić do rozsądku burmistrzowi miasta. Chciał, by nie organizowano w mieście gali, której główną twarzą ma być dawny szef pruszkowskiej mafii, Słowik.
Słowik z pruszkowskiej mafii w roli gwiazdy i celebryty federacji eksperta TVP to nie wyłom ani wyjątek. To konsekwencja polityki i działań elit prowadzonych po 1989 r.Ale od początku: Słowik z pruszkowskiej mafii został ułaskawiony przez Lecha Wałęsę. Wałęsa twierdzi, że nie wiedział, co podpisywał, a podpisał ułaskawienie, bo "podpisało się parę klechów, to ja też". Sam Słowik mówi o potężnej łapówce, którą dał, by ułaskawienie dostać. Wałęsa twierdzi, że nie widział pieniędzy.Wałęsa ułaskawił gangstera "Słowika". Tutaj opowiada o kulisach tej szokującej decyzji. #Słowik pic.twitter.com/sznbmbCTfX— Waldemar Kowal (@WaldemarKowall) January 10, 2022