Mateusz Morawiecki znów musi się zmagać z potężnymi problemami. Jak się okazało, będąc mocno poirytowany, pisał maile do Jadwigi Emilewicz. Czy jej odejście z rządu było podyktowane zupełnie innymi decyzjami, niż powszechnie sądziliśmy? Afera mailowa ujawniła kolejną część rządowej korespondencji. Była minister musiała się gorzko tłumaczyć. - Podobno w waszym ministerstwie wypłaciliście nagrody? Mam teraz presję ze strony innych ministerstw i powołują się na ciebie - brzmi fragment wiadomości wysłanej do Emilewicz przez szefa rady ministrów.