Tak wyglądały ostatnie chwile papieża Jana Pawła II. Kardynał Dziwisz po latach przerwał milczenie
Kardynał Stanisław Dziwisz, który pełnił funkcję osobistego sekretarza Jana Pawła II, opowiedział o jego śmierci. Okazuje się, że – mimo ciężkiego stanu, intensywnego bólu i wycieńczenia – papież przed odejściem wykonał piękny gest w stronę wiernych. Po dwudziestu latach wyszło na jaw, kto tak naprawdę był przy nim, gdy umierał.
20 lat temu zmarł Jan Paweł II – papież, który przyczynił się do upadku komunizmu
2 kwietnia 2025 roku świat pożegnał jednego z największych przywódców duchowych XX wieku – papieża Jana Pawła II. Polak swój pontyfikat sprawował przez blisko 27 lat , stając się w tym czasie ofiarą nieudanego zamachu na jego życie. Na kartach historii zapisał się jako człowiek miłosierny i żyjący zgodnie z doktryną chrześcijaństwa, ale też wielki myśliciel, którego słowa zainspirowały rodaków do stawienia czoła władzom komunistycznym. Dziś niemal nie podlega dyskusji, że jednocząc swój naród w modlitwie, tak naprawdę tchnął w nich ducha walki o wolność.
Karol Wojtyła, który przyjął imię papieskie po swoim poprzedniku, stał się pierwszym od ponad 450 lat papieżem spoza Włoch. Jego władza nad Watykanem była symbolem nadziei i odrodzenia dla milionów wiernych. Aktywnie, choć niekoniecznie wprost, wspierał ruchy antykomunistyczne w krajach bloku wschodniego – szczególne znaczenie miała zorganizowana w 1979 roku pierwsza pielgrzymka do Polski, podczas której odwiedził m.in. rodzinne Wadowice. Hasło “ Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi… tej ziemi! ” zapadło w serca polskich opozycjonistów, działaczy ruchu “Solidarność”.
Działalność polityczna Jana Pawła II nie ograniczała się wyłącznie do Polski. Papież odbywał spotkania z przywódcami wielu krajów, w tym decydentami bloku wschodniego, których autorytet otwarcie podważał. Wspierał pokojowe przemiany – pośrednio przyczynił się do upadku Muru Berlińskiego i rozpadu Związku Radzieckiego.
W 20. rocznicę śmierci Jana Pawła II serwis Super Express opublikował rozmowę z Lechem Wałęsą, który stwierdził, że “bez papieża komunizm by upadł, ale znacznie później”.
Komuna rozwalała wszystkie nasze spotkania i organizacje. Dopiero na papieskich mszach mogliśmy się policzyć i zobaczyć jak jest nas dużo. Gdyby nie papież to nie byłoby tej świadomości – mówił były prezydent.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Kardynał Stanisław Dziwisz opowiedział, jak wyglądała śmierć papieża
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 roku o godzinie 21:37. O ostatnich chwilach papieża przed śmiercią opowiedział również na łamach Super Expressu jego bliski przyjaciel, kardynał Stanisław Dziwisz. Duchowny asystował namiestnikowi Watykanu w jego codziennych obowiązkach – ponadto sprawował funkcję osobistego sekretarza. Znał więc bardzo dobrze poglądy i zwyczaje Karola Wojtyły, który całe swoje życie zawierzył Opatrzności Bożej.
Stanisław Dziwisz wspomniał, że papież krótko przed śmiercią odprawił ostatnią mszę świętą . Było to rankiem tego samego dnia – nie miał wiele sił, ale starczyło, by powtórzyć słowa konsekracji.
Tak, byliśmy przy łóżku Ojca Świętego, który był świadomy. Rozmawiał z nami. Poza tym ustaliliśmy, że za chwilę odprawimy mszę świętą poranną, w której brał udział. Był w łóżku, był już słaby, ale brał czynny udział łącznie z komunią świętą i powtarzał słowa konsekracji w czasie mszy świętej. To była właściwie koncelebra – opowiedział kardynał, dodając, że odejście papieża było wyjątkowe.
Jan Paweł II nie bał się śmierci
Mówi się, że gdy “śmierć zagląda w oczy”, człowiek dopiero wtedy pojmuje, czym jest strach. Kardynał Stanisław Dziwisz zapewnia, że Jan Paweł II nie miał obaw przed odejściem – był gotowy. Przede wszystkim papież szczerze wierzył w życie pozagrobowe i spotkanie z Bogiem. Miał zatem pogodę ducha, całe życie czuł, dokąd zmierza.
Wieczorem, zanim zmarł, uczestniczył w jeszcze jednej mszy i przyjął komunię. Później żegnali się z nim kardynałowie, wysoko postawieni urzędnicy watykańscy, a także – co było wydarzeniem bezprecedensowym – “prości ludzie”, jak ich określił kardynał Dziwisz. Papież Jan Paweł II chciał, by także zwykli pracownicy w Watykanie mieli możliwość ostatni raz z nim porozmawiać.
O godz. 21:37 nastąpił zgon Jana Pawła II. Ciało przygotowano do pochówku i przeniesiono do kaplicy, gdzie kłębiący się w tłumie ludzie składali mu hołd i całowali jego ręce.
Profesor, który był przy tym badaniu już po śmierci i przygotowaniu do złożenia do grobu, mówił, że u papieża na twarzy był rumieniec, a ręce wcale nie zesztywniały. Był tak jak żywy – wyznał Stanisław Dziwisz.
Kardynał odniósł się, przy okazji rozmowy o Janie Pawle II, do obecnej kondycji Kościoła katolickiego. Stwierdził, że jego poziom od końca pontyfikatu papieża Polaka uległ zmianie, ale “ten Kościół ma siłę odradzającą”.
Czytaj także: Ekspert alarmuje. Skandaliczna decyzja Donalda Trumpa może kosztować miliony istnień